Mała ilość sensownych wypowiedzi w tym wątku jak na wagę poruszonego tematu. Trzeba umieć rozgraniczyć tragizm i sensację serwowaną przez dzienniki telewizyjnę i marne gazetki od tego co pokazują i w jaki sposób grand prix fotograficzne. Telewizja i te wszystkie "obiektywne" pismaki nakręcają atmosferę na byle gó*nie, ciągnąc tematy w nieskończoność, nie przykładając należytej wagi do problemu, a jedynie nakręcając bezcelowe dyskusje i nastroje poczucia bezsilności w odpowiedzi na to jak źle się dzieje. WPP wygrywają fotografie pokazujące konflikty bo emocje temu towarzyszące, ludzkie wynaturzenia do tych sytuacji doprowadzające są cholernie ważne, nie mogą być pominięte - jesteśmy ludźmi i priorytetem powinno być działanie przeciw takim zdarzeniom. To i tak jest chudy głosik, ale kto chce - ten zrozumie i może coś z tym zrobi, wykaże jakąś inicjatywę zamiast dłubania w nosie nad gazetą i powtarzania tego co media chcą abyśmy powtarzali. WPP nigdy nie jest jednak nachalne, bezmyślne, nie śmierdzi komerchą - w pewnych obszarach jest jednak niesamowicie wpływowe - chociaż sam już nieco zaczynam wątpić czy jest jeszcze w stanie wpływać na decyzje polityczne gdy tak wielu polityków jest po prostu głupcami odzianymi w dobre szaty i pijar. Wygrała bardzo dobra, mocna fotografia. Oby jak najwięcej zdziałała.