Czyli przypuszczam, że to fotodioda. Prawdopodobnie problem polega na tym, że lampy studyjne wyzwalają się w czasie błysku pomiarowego powodują przekłamanie pomiaru, a podczas błysku właściwego już nie błyskają. Stąd ciemne zdjęcia.
A pierwsze zdjęcie i dwa ostatnie? Czy zdjęcia przy takich ustawieniach bez zewnętrznego oświetlenia to normalne zjawisko? Czy aby nie powinny być odrobinkę prześwietlone twarze na pierwszym zdjęciu?
Canon 1000d + EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6 II + Sigma Apo DG Macro 70-300 + Helios 44-2 + adapter z potwierdzeniem ostrości M42 + Tumax dsl880afz-c