..."Przecież to jest szarganie czyjegoś wizerunku i też podchodzi pod paragraf...."
On tam niczego nie sprzedaje, robi wszystko abyśmy go obsmarowali a potem do adwokata i z odszkodowań będzie żył jak królisko.
W ramach rekompensaty jako nawiązkę zażąda naszego sprzętu i wtedy dopiero rozpocznie handel okazyjny.
Jak ktoś nie amator i żyje z foto, to niech lepiej się tu nie wypowiada.