Czy ma sens kupić aparat za 6, czy 7 tysięcy i potem zainstalować w nim jakiś groszowy shit ryzykując uszkodzenie drogocennego sprzętu ?
Jest jasne, że jak się nie chce mieć kłopotów, to kupując tańszy, nieoryginalny akumulator trzeba raczej wybierać znane, sprawdzone marki np. Hama, czy Ansmann, a nie kompletny chłam za grosze.