Nie korzystam z obiektywów z silnikiem, natomiast nieustannie korzystam z potwierdzenia ostrości w korpusie. Deklarowany na papierze zakres czułości 6D od bodaj -3 EV jest największy ze wszystkich lustrzanek (i większy niż w Marku III) i to faktycznie czuć w praktyce. Fakt, nie mam dobiegaczki, ale po mojemu realnie wykorzystujących tę funkcję fotografów sportowych i ptasich jest raczej mniej niż więcej (jakkolwiek oni na pewno doceniają właściwości Marka III), natomiast to jak tryb One Shot działa w EOS-ach ma znaczenie właśnie dla większości. W 6D działa bez zarzutu.

A co do reszty wypowiedzi - to nie duma, tylko wieloletnie doświadczenie redaktorskie, które nakazywało mi prostować sformułowania podobne do postawionych przez Ciebie, przyczyniające się do powstawania mitów sprzętowych. Jest pewnie setka powodów dla których nie warto wybierać droższego aparatu mając 6D z jego możliwościami, dlatego logikę jaką przedstawiłeś wytknąłem jako zbyt rozdętą.