racja, tutaj prawie każdy chciałby kupic prawie nowy aparat za pół ceny, bardzo ciekawi mnie za ile, ci narzekający na wygórowane ceny używek sami pozbywają sie dotychczas używanych sprzętów...
racja, tutaj prawie każdy chciałby kupic prawie nowy aparat za pół ceny, bardzo ciekawi mnie za ile, ci narzekający na wygórowane ceny używek sami pozbywają sie dotychczas używanych sprzętów...
A niektórzy sprzedający chcieliby za używany, bez gwarancji kilkaset PLN mniej niż za lepszy 6D.
jakże człowiekiem występnym i złym oraz pozbawionym zasad i kręgosłupa moralnego trzeba byc, by za zakupiony przez siebie 2-3 lata temu za 8-9 tys zł aparat i przestrzeliwszy nim kilkanaście tysięcy klatek, dbając o niego z namaszczeniem, teraz ośmielać się żądać za niego zapłaty w wysokości 6000 zł !!! przecież to niedopuszczalne, czy regulator rynku nie mógłby wprowadzić jakichś stawek urzędowych niczym Putin na wódkę! czy nie możemy w dzisiejszym handlu używanymi aparatami oprzeć się o idee nad którymi towarzysze z komitetu centralnego pracowali latami zaszczepiając nam je od szczenięcia? odrzućmy te ohydne prawa popytu i podaży, odrzućmy zgniły wolny rynek! niech sprzedający nie dyktują nam za ile chcą sprzedać swój dobytek! rewolucja bracia i siostry, tylko rewolucja!
ja jednak pozostanę przy swoim. Otóż uważam, że za swój i za swoje pieniądze kupiony aparat oczekiwac mogę ceny jakiejkolwiek chcę, obojetnie czy z gwarancją czy bez. Mogę za swój 5d mark II oczekiwać 6000 zł, mogę 10000 zł i mogę 1000 zł. Mogę też wyrzucić go do smietnika (a raczej oddać do punktu zbierającego zużytą elektronikę) i wara od moich praw komukolwiek. To kupujący (a nie komentujący) ma prawo decydować czy podana przeze mnie cena jest dobra czy nie.
Tym zaś piszącym bzdury oceniające, że ktoś chce za dużo za to co chce sprzedać, polecam zastanowić się nad tworzonym odniesieniem do aktualnych cen nowego sprzętu. I pomyśleć, czy uczciwym jest to, że za aparat canon
6d w US płacić trzeba 1500 USD, a w o wiele bogatszej przecież Polsce ponad 2000 USD. I tam skierować swoje nieutulone żale i pretensje (tam, czyli do struktu tworzących cła i podatki oraz do dyktującego cenę importera).
Mnie naprawdę nie obchodzi to ile kto ma w portfelu i za ile co chce sprzedać. Ale to, że za nowy 5d mark III miałem w Polsce zapłacić 12000 zł, podczas gdy wystarczyło wsiąć do samochodu, przejechac się prywatną rzetelnie wykonaną autostradą do kraju, który przecież przegrał wojnę i zapłacić 9000 zł, to mnie ........ I na tym polecam się skupić, a nie na liczeniu tego kto za ile sprzedaje używany sprzęt.
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 30-07-2013 o 13:02 Powód: przeklinanie
Jako że poniekąd nawiązujesz do mnie, pozwolę sobie podjąć z Tobą polemikę (pozbawioną inwektyw itp.).
Uważam, że cena wskazana m.in. przez Ciebie w ogłoszeniu jest co najmniej przesadzona. Ja również kilka lat temu kupiłem 5d2, za podobne do Ciebie pieniądze. I na początku tego roku z niewielką dopłatą zamieniłem na 6d. Nic na to nie poradzimy, że sprzęt elektroniczny szybko się starzeje i nawet dbanie o niego temu nie jest w stanie zapobiec (tak, mój miał 16 tys. zdjęć na liczniku i żadnych śladów użytkowania). Obiektywnie patrząc jest to aparat gorszy niż 6D, no i oczywiście bez gwarancji (a zapewne zdajesz sobie sprawę jak wysokie mogą być koszty napraw).
Szczerze mówiąc to niewiele mnie interesuje ile sprzęt kosztuje w USA czy na Sri Lance. Mieszkam w Polsce i tutaj sprzęt kupuję (oraz ewentualnie sprzedaję). Jeśli ktoś ma taką wolę, może kupić poza granicami kraju, nikt mu tego nie broni przecież. Zapłaci się cło, podatek i będzie wszystko w jak najlepszym porządku.
Pozdrawiam.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Oczywiście. Ale jeżeli oferta jest upubliczniona, to także nie widzę nic złego w komentowaniu oferty, zwłaszcza w aspekcie ceny.
No to odetchnąłem z ulgą, bo niektórzy piszą tu tak kategorycznie jakby rzeczywiście tęsknili za regulacją cen.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Broń Boże. Ja raczej podchodzę do kolegi sprzedającego życzliwie, bo chyba chce aparat sprzedać, a nie sprzedawać. Trudno mi również zrozumieć motywy jakie kierują ludźmi żądającymi takich kwot za sprzęt, ale to tylko z czystej, ludzkiej ciekawości.
Jeśli kolega chce, to może nawet dać certyfikat, że go używał i cenę podnieść do 15.000 PLN.![]()
za ewentualne sformułowania odebrane jako inwektywy przepraszam
a wracając do meritum: Jeśli ktoś ma taką wolę, może wystawić aparat za cenę jaka mu odpowiada, nikt mu tego nie broni przecież?
nie wiem czy cena 6000 za body 5d mark II to cena wysoka, niska, czy dobra. O tym zdecyduje osoba, która kupi lub nie. Ja uważam, że tyle ten aparat jest wart. Rynek moje oczekiwania zweryfikuje. W polemikę dotyczącą 6d i 5d nie będę dalej wchodził, bo 6d nie kupiłem i nie używam, a także nie miejsce na tą polemikę tutaj. Prywatnie sprzedając mkII nawet nie rozważałem zakupu 6d, bo zmienić chcę na coś lepszego w moim mniemaniu, czyli mkIII.
Natomiast nie widzę tez potrzeby komentowania decyzji osób, które za taką czy inną cenę chcą swój sprzęt sprzedać. Równie dobrze można by wiele komentarzy formułować wobec osób, które za niską cenę chcą okreslony sprzęt kupowac. Tyle, że takie komentarze równie nie byłyby na miejscu.
Cóż, wszystko jest ocenne - czy jest na miejscu czy nie. Ja mam inne zdanie, ale jeśli Tobie to nie pasuje, to obiecuję się powstrzymać od dalszych dywagacji na temat ceny.
Kolekcjoner zrobił swoje, więc dodam tylko, że chciałem wyłącznie zapobiec dalszej eskalacji konfliktu, bo w postach usuniętych robiło się mało przyjemnie.
Reasumując - powodzenia![]()