To co opisujesz to nie product placement (to trochę co innego) tylko product positioning. To jest podstawa marketingu, ale to czy klient jest zadowolony, czy nie, to się mierzy wzrostem sprzedaży, a nie tym co ludziska wypisuja na forach. Oboecnie klient jest wprost zakochany w telefonii i można mu sprzedać wszystko, za dowolna cenę. Canon też nie narrzeka na brak popytu.
O bateriach teź tak myślałem, ale teraz mam np. IPoda 3 gen., którego używałem codziennie przez lata, a bateria ledwie zaczyna objawiać jakieś oznaki osłabienia. Nie będę jednak wymieniał baterii jak padnie (może za rok) tylko kupię nowego iPoda . Wolałbym, żeby już padła. A starego nawet nie mam komu dać, bo nikt takigo starocia nie chce.
Podstawa rynku gadzetów jest ciagłe dodawanie ficzersów, w tym nowych kształtów i kolorów obudowy.