Moja Amiga 500 +500 nie dość że odpaliła to "Kennedy Approach" ciągle odrywa mnie od peceta.Szpulowiec działa ,Czarne płyty grają.Kamerka SonyCCD-TR45E też działa.
To sprzęt przeszło trzydziestoletni..
Ale najbardziej mnie boli że zdjęcia prababci w albumie mamy są do obejrzenia,a te nasze z cyfry ..no niestety.Przepadną.Fotki zdrukowane które są na światło wystawione obrabiają się same.
Niegdyś myślałem o digitalizacj dorobku i sprzedałem ciemnię za symboliczną złotówkę
Szkoda ludzi którzy płacą za ślubne i inne płytki licząc że ich potomkowie obejrzą..Gdy mówię o kopiach ,przegrywaniu okresowym na ogół słyszę że pan fotograf powiedział że CD jest niezniszczalne.Swoją drogą to ile tych plastykowych niezniszczalnych krążków ,poszło,pójdzie na hałdę w Ghanie.![]()