przede wszystkim robisz zdjęcia na musa, przez co braknie tu finezji
pewien paradoks musisz patrzyć obiektywnie złapać moment który jednocześnie cieszył rodzinę i nie gryzł zmysłu fotografa

nie ma momentu nie strzelam, aparat trzymasz się aż zobaczysz ten moment
a nie na zasadzie bierzesz aparat cyk cyk cyk i mam foty, to tak nie działa