Przy szklach "na lata" uwazalbym z tymi Sigmami i Tamronami - sa dobre optycznie, ale mechanicznie to tragedia. Wbrew zdaniu wiekszosci, uwazam 17-40 za jedno z najlepszych szkielek pod cropa. Canon 17-55 jest niezly, podobnie jak 15-85, tyle ze znowu - mechanicznie te szkla najlepsze nie sa.

Warto jeszcze pamietac o tym, ze w wiekszosci szkiel wartosci optyczne (ostrosc, etc.) siadaja z czasem uzywania - nowy Tamron jest o niebo lepszy niz taki sam model, tyle ze z wiekszym przebiegiem, Sigmy sa chyba jeszcze gorsze, mialem kiedys 10-20 HSM i nie spotkalem sie nigdy ze szkielkiem ktore by tak stracilo na jakosci po roku uzywania. To samo Canony bez czerwonego paska - 28/1.8 ktore mam jak bylo nowe ostroscia dorownywalo 135L, po prawie dwoch latach uzywania nie jest juz tak cudownie :-)

Moim zdaniem, najlepszy budzetowy zestaw do cropa "na lata" to 17-40L w ramach walk-around (i litosci, zakres jest w porzadku, to odpowiednik 24-70L na FF) i 24-105L w ramach "teleobiektywu" - jak dla mnie 70-200/4L byl za dlugi na cropie, mimo ze szkielko wysmienite.

Po paru latach fotografowania i prawie wszystkich obiektywach Canona w torbie moge smialo powiedziec, ze forumowe madrosci odnosnie szkielek maja sie nijak do rzeczywistosci - kilka obiektywow ktore absolutnie uwielbiam, i potwierdzaja to moi fotografujacy znajomi to 17-40 na cropie wlasnie (1.3 lub 1.6), 24-105L, TS-E 24L mk.1, 28/1.8, 50/1.2.

24-70, 70-200, 85L, 100L i 135L sa super, ale w odroznieniu od tych wczesniejszych nie chcialbym spedzic calego dnia tylko z takim obiektywem na body.

Ps. Jesli zalezy ci na mega ostrym obrazku - warto po prostu przymknac przyslone :-)