Podróby
DSTE przyszły po 10 dniach, mimo zapowiedzi że do 25 dni roboczych. Ale to nie żaden komplet tylko dwie osobno opakowane baterie.
W ładowarce po kilku minutach już była naładowana, pewnie ładowana fabrycznie. W aparacie chip rozpoznany jako właściwy.
Po naładowaniu do pełna nakręcenia 2 minutowego filmu, formacie karty i pstryknięciu 540 zdjęć aparat pokazuje 53% naładowania.
Te wskazania wyglądają na dokładne z rozrzutem ponad 5%, bo po filmiku było 80%, a godzinę później było 85%.
Tak więc za 20 $ jest spokojnośc, że się nie zostanie bez prądu w trakcie sesji lub jakiegoś pleneru.
Jeszcze sprawdzę jak działa z GPSem.
Na opakowaniu z dwóch stron jest podana strona producenta
ťŞęÉľç×ÓÉĚÎń www.jngsj.gov.cn//°ŽŇŔÁŤĆˇĹơţĘÎ www.gzayl.com, który w Chromie wyświetla fajny komunikat:
Oj! Ten link wygląda na uszkodzony.