No nie, nie, nie, chyba nie zajrzałeś do tego testu. Nie, że ktoś zrobił nieostre zdjęcie, test był robiony systemem Imatest tak jak optyczne i inni, i po prostu niestety wyszło, że obiektyw Lumii jest mydlany przy brzegach, a iPhona trzyma ostrość na całej powierzchni kadru. Co nie dziwi, bo tyci obiektywik Lumii jednak musi pokryć znacznie większą matrycę. Różnica wielkości matryc jest o wiele wieksza niż między FF i cropem. Czyli zdjęcia zoomowane będa ostre, ale na szerokim 28mm jednak brzegi będa mydlane.
Poza tym, soft nie robi cudów w iPhonie tak bardzo jak właśnie w Lumii, gdzie piksele są składane do kupy żeby redukować szum. Co z tego, że matryca iPhona jest mniejsza, kiedy piksele sa większe, a rozdzielczość 8 Mpix i tak wystarczy w telefonie? Przewagi Lumii to cyfrowe zumowanie no i właśnie te sztuczki programowe z szumem (jedno i drugie wchodzi całkiem dobrze). Fizyke jednak Lumia oszukała, bo ma znośne szumy mimo ekstremalnie małych pikseli (jeszcze raz powtórzę: mniejszych niż w iPhonie - bodaj 1.15um vs. 1.5um).
No niestety, z tego testu wynika, że nie chodzi płynnie, i nie jest szybki, tylko powolny jak żółw w porównaniu z iPhonem, nawet kiedy robi zdjecia 5MPix (czyli mniej niż iPhone, który ma 8 MPix). Bo właśnie to grupowanie pikseli procek musi przeliczyć. Ciągle kilka sekund między zdjeciami, nie mówiąc o szybkich seriach w iPhonie.