Aleś się rospisał. Z poglądami Tomasza nie sposób dyskutować, bo są po prostu logiczne. Tyle, że nierealne. Może precyzyjniej, na tyle są egzotyczne, że przekonanie większości byłoby zadaniem karkołomnym. Chyba że wprowadzi sie monarchię absolutną lub dyktaturę. To co innego. Tylko kto będzie dyktatorem?