Lubie czytac Applefobie, gosc ma fajne pioroApple bylo pionierem w kwestii smartfonow i wprowadzilo rewolucje pierwszym iPhone'm. Kolejnym krokiem milowym w ich produktach byl iPhone 4, chociaz ciezko tu mowic o rewolucji. Kolejnej zapewne juz zapewne nie wprowadza, ale konkurencja wcale pod tym wzgledem nie jest lepsza. Moze kolejnym krokiem sa implanty z kartami SIM?
Ja po 2 latach uzywania 4ki przesiadlem sie na 5. Czworka po 2 latach miala stan jak nowy, ot kilka lekkich rysek na metalowej ramce. Zero zadrapan na szkle. Poszedl za 900zl (kupilem za 800 - po 2 latach zarobilem na nim 100zl).
Pierwszą piątkę rozwalilem na plazy o kamienie, ale Apple Store w Barcelonie wymienil mi na nowy za ok. 200EUR. Co ciekawe po upadku szybka nie byla peknieta, pekla w nocy gdy lezal na polce - widocznie po upadku powstaly jakies naprezenia. Przed wypadkiem byl w nieskazitelnym stanie. To mialo miejsce w pazdzierniku. Od tamtej pory nowa sztuka nie ma najmeniszej ryski, a telefonu nie nosze w etui. Jedyna zasada to nie wkladac go do kieszeni z kluczami. Te wszystkie wyginajace sie telefony, odrapane czy popekane musza nalezec do ludzi ktorzy albo nie mysla, albo celowo uszkadzaja telefon, bo innego wyjasnienia nie widze.