Może się i robi trochę offtop, ale też nie jakiś całkiem bezsensowny.
Co do Twojego pytania to zakładając nieskończenie rozdzielczą matrycę i taki sam idealny obiektyw to właśnie tak można by zrobić, wyciąć odpowiednio mały kawałek ze zdjęcia z 10mm żeby dostać to samo co z 400mm. Jeśli tylko będziesz stał w tym samym miejscu to zdjęcia będą identyczne.
Tyle że to teoria, w praktyce to jednak jest ciut inaczej
50mm to 50mm, ale jakie zdjęcia umożliwia zrobić to już nie wynika z samej ogniskowej i światła, ale jeszcze z połączenia obiektywu i elementu rejestrującego.
50mm podłączone do cropa daje kąt widzenia taki jak 80mm na FF, i żeby uzyskać identyczny kadr musisz stanąć w tej samej odległości ze szkłem 50mm@APS-C i 80mm@FF, to oznacza identyczną perspektywę i takie same zniekształcenia/przerysowania.
Natomiast jeśli podepniesz do obu korpusów 50mm to albo uzyskasz z tego samego miejsca szerszy kadr na FF, ale zachowasz perspektywę, albo będziesz musiał podejść bliżej z FF, lub odejść dalej z APS-C, a zmiana miejsca spowoduje zmianę perspektywy![]()