Też miałem podobny dylemat.
Potrzebowałem czegoś co zastąpi mi C50/1.8. Chciałem szerzej i znacznie lepiej jakościowo.
Ponadto miało to być lekkie szkło więc Sigma 35 odpadła w przedbiegach.
Nie miałem dostępu praktycznie do żadnego sensownego obiektywu dla testów.
Z marszu wziąłem C35/2 IS na podstawie pierwszych testów w necie i ze względu na IS - po starej cenie.

Największe obawy miałem ze względu na ogólny kontrast i kolory - w końcu to nie L-ka.
Kolory są bardzo dobre i w bezpośredniej konfrontacji z C17-40L nic nie odstają. Widać powłoki są całkiem sensowne nawet w normalnych szkłach.
Kontrast jest również taki L-kowy, dźwięczny.

Bardzo mi pasuje IS. Wprawdzie dopiero się uczę z niego korzystać bo znikanie obrazy w lustrzance to jednak duży szok dla równowagi.
Dzięki temu mogę przymknąć obiektyw we wnętrzach dla większej GO i zachować znośne ISO tam gdzie potrzeba dużego zakresu tonalnego - np. ciemne wnętrze z oknami (witrażami).