Ostrość to nie wszystko w fotografii. Canon 35 IS jest dostatecznie ostry, a Sigma 18-35 jeśli lepiej wypada w testach, to niekoniecznie jest to tak wyraźne na rzeczywistych fotografiach. Kto będzie analizował pixele na górskim landszafcie ? IMHO Canon 17-40/4L przez wielu uznawany za mydlasty spełnia w plenerze doskonale swoją rolę. Przykładowo mój 17-55/2.8 IS, środek ma bardzo dobry ale na brzegach jest przeciętny. Pewnie połowa ludzi doznała by szoku, takie przeciętne brzegi za takie pieniądze. No cóż, rewelacyjnie przenosi kolor, super kontrast, żadnego mleka ani mgiełki, żywy obraz, bardzo szybki i celny USM, IS uwalnia w lesie od statywu bez konieczności pchania się w pierdylion ISO. Używam i cieszę się. Nie powiem, Sigma 18-35/1.8 to na papierze i w testach szkło o znakomitej cenie do możliwości. Oby w dłuższej perspektywie nie okazało się, że te testowe sztuki są piękne i równe, a te ze sklepu już niekoniecznie, a to AF, a to coś tam i na koniec pozostanie niesmak. Cieszmy się, że jest wybór. Tak dobrze na DX/Aps-c jeszcze nigdy nie było. Oby nam kasy na zabawę nie zabrakło