Mimo to zaryzykuję...
Niedawno nabyłem statyw, bardzo poręczny i ogólnie fajny. Problem jednak jest tego typu, że po sesji podczas której powstało kilkadziesiąt zdjęć większość z nich okazała się poruszona i paskudnie nieostra.
Ja wiem, że tu wytrzeszcz oczu czytelnik może zaliczyć, ale...
...starałem się ostrzyć na oczach modelki. Statyw z aparatem był ustawiony stabilnie, więc musiałem trochę pomanipulować, żeby "wycelować" tam gdzie chciałem mieć ostrość. Zdjęcia robione były z kilkusekundowym czasem naświetlania. Czy możliwe jest, że poruszenie wyniknęło z drgań, które mogły powstać podczas powrotu głowicy z aparatem do właściwej pozycji?
Tak, wiem, pytanie może być śmieszne, ale wolę spytać niż po omacku błądzić![]()