Jak w temacie. Mam straszny problem z fotografowaniem moich psów gdy tło jest śnieżne, albo przepalam, albo wychodzą totalnie bure. Próbowałam już na różnych czasach, różnie z przesłoną, korygowałam ekspozycję, chyba za dużo kombinuję bo i tak nic nie wychodzi, zima mija a ja jestem nadal bez ładnych zdjęć Może ktoś ma doświadczenie w podobnym temacie i byłby tak miły i coś sensownego mi doradził, będę bardzo wdzięczna za wskazówki.
Mam aparat canon 7D, obiektywy canon 28-135, canon 70-300 i canon 85.
A zdjęcia w większości takie