W rzeczy samej dokładnie tak robię. Sęk w tym, ze w umowie miejsca, które wcześniej ustalam z klientem są pozostawione do późniejszego wypełnienia. Więc wszystko jest tak, jak to napisałeś, ale chyba nie do końca po Twojej myśli.
A tego, to już zupełnie nie rozumiem. I jeszcze mniej rozumiem to, jak sprzedawanie aparatów ma się do świadczenia usług.
Chcieli, ale się nie dałem. Na tym to polega. Sprawdzaj, jeśli uważasz, że mogą Cię wydymać.
Nie mój drogi. To sk..syństwo.