Cytat Zamieszczone przez MariuszM Zobacz posta
Na koniec jeszcze jedno spostrzeżenie: napisałeś w pierwszym poście, że dzwoniłeś i pytałeś o lampe. Zaznaczam - pytałeś. Pytanie nie jest zamówieniem, wybacz. Zatem pojechałeś w ciemno, nie mając nic wiążącego w garści.
Rany Boskie! Niedługo zanim kupi się bułeczki i masełko trzeba będzie podpisywać regulamin.

Może zamiast do znudzenia powoływać się na regulaminy i paragrafy, zwyczajnie zaczniemy zachowywać się po ludzku? Tak dla odmiany! Dzwonię - jest lampa? Jest! Przyjeżdżam i kupuję, bez nagrywania rozmów, bez czytania 20 stronicowych regulaminów, bez "polaczkowania"?