Chyba nie zrozumiałeś mojego przekazu.
Im większa firma, tym większe ryzyko jakiejś wpadki.
W wielkoprzemysłowej produkcji z góry się zakłada, że 2, czy 3% będzie bubli, bo inaczej sie nie da.
Kiedyś głośne było, gdy Citibank jakiemuś Kowalskiemu wysłał kartę kredytową ze zdjęciem chyba aktualnego ministra, czy premiera, nie pamiętam szczegółów. :-P
Ford, Volkswagen, czy Toyota też czasem miewają poważne wpadki.
Osiedlowy sklepik spożywczy raczej takich wpadek nie miewa.:-P
Pozdrówka