Dla mnie sukcesem będzie zmiana postępowania Panów z FotoIt. I - w moim odczuciu - od samego początku wątek ten miał temu celowi służyć. Będzie to z korzyścią dla wszystkich.
Nie wykluczam, że wrócę do FotoIt jako Klient.
Biegam, bo lubię
Tak myslę że skoro oskarkowy w jednym mailu pisze że
oraz
to nasuwa mi się jedno: nigdy nie polecę p. Grabka jako fotografa ślubnego.
Bo jeżeli ktoś uważa że rozmowa n/t zakupów sprzętu, i to w dodatku o czymś sprecyzowanym (jest gwarancja/nie ma, jest cash-back nie ma, aparat z serii xxx/yyy) ze sprzedawcą ma polegać na zasadzie "po co do niego mówić - i tak trzeba sprawdzić" to co powiedzieć o usłudze klasy "zdjęcia ślubne"? Przecież w umowie nie było że na zdjęciach ma być widoczna twarz panny młodej?![]()
Tak to działa na Alledrogo: jeśli dasz komuś nawet najbardziej zasłużonego negatywa, to dostaniesz w rewanżu to samo, pod byle jakim pozorem, czyli cała koncepcja jest do chrzanu.
Pozdrówka
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A to już śmieszny zarzut.![]()
Pozdrówka
Ostatnio edytowane przez m_o_b_y ; 16-03-2008 o 15:49 Powód: Automerged Doublepost
m_o_b_y
--------------------------------------------------------
Poszedłem w lewo, chociaż mogłem pójść i w prawo.
Witold Gombrowicz
A skąd Ty wiesz, co ja mam napisane w umowie?
Gdzieś wcześniej napisałem jeszcze, ile razy kupowałem w tej firmie i ile kasy u nich zostawiłem. Nigdy nie próbowali mnie wystawić na takich zasadach jak wyżej opisanie. Może dlatego, że wiem, że na Żytniej przy naprawie gwarancyjnej pada pierwsza (i w zasadzie jedyna) prośba - "pan pokaże fakturę". I nigdy nie wychodzę od nich bez tego dokumentu. Na jego podstawie (oraz oczywiście podbitej karty wyjętej z pudełka od sprzętu) realizuję ewentualne reklamacje serwisowe i nigdy nie mam z tym problemów. Ostatnio nawet wyczyścili mi w ten sposób zasmarkaną matrycę, choć gotów byłem za to za to zapłacić.
Dlaczego o tym piszę? Bo parę razy usłyszałem: "z fakturą, czy bez? Będzie 100zł taniej". Jeśli ktoś się decyduje na takie oszczędności, to niech się liczy z niespodziankami.
A co do cashbacku: wybaczcie, ale jak ktoś decyduje się na wyjście ze sklepu z dziurą w pudle, to ryzykuje nie tylko brak zwrotu kasy, ale również np to, że coś im przez nią wypadnie..
Jarek
Nie wiem. Jak również nie wiem co to ma do rzeczy? Chodzi o prosty mechanizm: najpierw siadasz z klientem i ustalasz co, gdzie, ile i za ile a potem dajesz do podpisania umowę ni z gruszki ni z pietruszki? Oczywiście że po podpisaniu "klient sam sobie winien" tylko że usług już nie polecałbym.
No przepraszam. To chcieli wcisnąć felerny korpus czy nie?
Jak czeczot: "nic nie mogę im zarzucić". Co prawda gdyby przyszedł 10 minut później to z Gdańska na darmo by jechał bo zamówione 20D wcisnęli by innemu ale to już "inna para kaloszy"?
A koncepcja jednopostowców (utworzeni przez fotoit uzytkownicy opiewający profesjonalizm tej firmy) to już poezja...
W rzeczy samej dokładnie tak robię. Sęk w tym, ze w umowie miejsca, które wcześniej ustalam z klientem są pozostawione do późniejszego wypełnienia. Więc wszystko jest tak, jak to napisałeś, ale chyba nie do końca po Twojej myśli.
A tego, to już zupełnie nie rozumiem. I jeszcze mniej rozumiem to, jak sprzedawanie aparatów ma się do świadczenia usług.
Chcieli, ale się nie dałem. Na tym to polega. Sprawdzaj, jeśli uważasz, że mogą Cię wydymać.
Nie mój drogi. To sk..syństwo.
Jarek
>>Może próbowałeś szukać jakichś ekstra oszczędności na cenie ?
Nie ja, tylko FotoIt - nie mow mi ze wystawiajac wlasna gwarancje i "wlasny" paragon placa VAT. Moze teraz cos sie zmienilo, bo np. tak obsluzyli klienta z US. :-)
Zreszta skoro ludzie u nich kupuja, to po co sie maja zmieniac. Poziom obslugi jest adekwatny do wiekszosci klientow. Wazne ze sa inne miejsca do zakupu.