Bez drugiego body na tak ważną uroczystość bym nigdy nie wyszedł. Pożycz od jakiegoś kumpla drugiego Canona, będzie leżał sobie w torbie na wypadek awarii podstawowego korpusu. Pewno go nie użyjesz, więc kumplowi licznika nie nabijesz, a głowa będzie spokojniejsza podczas pracy. Z Tamronem 17-50 F/2.8 VC miałem do czynienia i niestety, ostrzył gorzej niż wersja bez stabilizacji, może to była wada akurat tego egzemplarza. Co do samego ślubu, na zabawę w manualne ostrzenie często nie ma czasu, na pewno nie podczas przysięgi czy zakładania przez Młodych obrączek. Koledzy na górze dobrze radzą, kiedyś kilkanaście ślubów opędziłem zestawem C 40d + Tamron 17-50 F/2.8 i źle nie było. Dużo też zależy od jasności kościoła, nieraz wystarczy iso 800 i lekki błysk wypełniający, a nieraz jest ciemnica i iso 1600 plus lampa na +1. Dzień wcześniej warto się wybrać i sprawdzić. Powodzenia!