Pomysl wysmienity, ale ja bym to widzial bardziej jak http://www.yessy.com/ czyli galeria sztuki on-line bo stockow jest do licha i jeszcze troche. Inna sprawa, ze w naszym pieknym kraju nie ma "kultury"(hmm jak to dumnie brzmi ) fotograficznej, fotografia traktowana jest jak gorsza i brzydsza siostra malarstwa. Ilu waszych znajomych ma na scianach kiczowate obrazki rodem z Sukiennic a ilu fotografie np. Bressona ? Tak czy inaczej pomysl uwazam za swietny, tylko rzeczywistosc skrzypi.