60D, bo przy ratach różnicy aż tak nie odczujesz różnicy, spłacał bedziesz ponad 4 lata a jeśli weźmiesz 600D czy 650D i w ciagu tych 4 lat pewnie i tak dojrzejesz do zmiany na coś bardziej zaawansowanego, a małżonka - jeśli nie podziela Twoich pasji - może nie spojrzeć łaskawym okiem na próbę zmiany korpusu jeśli tamten nie został jeszcze spłacony. W przypadku szkła - polecam 18-135. Co prawda kit ale o sporym zakresie zooma i naprawdę niezłej jakosci obrazu. Tu zobaczysz, co faktycznie chcesz fotografować, czego Ci brakuje. W przypadku 18-55 dosć szybko Ci zabraknie góry (ponad 55) i szybko zechcesz uzupełnic brak. Tu ewentualny zakup sobie trochę odsuniesz w czasie i bedzie to bardziej przemyślane.