
Zamieszczone przez
Tomasz1972
Czasami takie zachowanie pomaga :-)
Jednak część sprzedających tak naprawdę nie wie kim jest klient . Pamiętam jak na dzwiach otwartych pewnej firmy samochodowej sprzedawcy latali wokół ludzi w marynarkach i aktówką w dłoni , a ci pomarudzli , pomarudzili i wychodzili .
Próbował podejść do sprzedwaców starszy pan w podartym swetrze to traktowali go jak powietrze. W końcu podszedł do sprzedwacy i zapytał czy taki samochód jest bezpieczny i czy są w kolorze zielonym . Usłyszał że tak i powiedział to ja dwa poproszę .......dla córek . Szczena wszystkim opadła .