W sobotę byłem u kumpla na weselu. Tak się złożyło, że także w charakterze fotografa. Była też fajna ekipa filmowców, którzy kręcili lustrzankami 6D, 5DII i 5DIII. Zagadałem ich, ponieważ zauważyłem, że do 6D mają podpiętą sigmę 35/1.4. Stwierdzili, że na zakup ten zdecydowali się głównie z uwagi ceny i przeczytanych ocen, przy filmowaniu AF nie ma znaczenia, bo i tak ostrzy się ręcznie. Korzystając z okazji zaproponowałem chwilową wymianę sprzętu i z godzinę pobiegałem z wątkową sigmą (podpinałem pod 5DII i 5DIII). Miałem już okazję kilka miesięcy temu z nią popracować i tylko potwierdziłem to, co zauważyłem dawno. Odczucia opisałem wcześniej, więc powtarzał nie będę. Co do samej jakości zdjęć, to wrzuciłem na szybko kilka na komputer i różnicy pomiędzy canonem i sigmą nie widzę. Może jak zacznę porównywać cropy na powiększeniu 200%, to się czegoś dopatrzę, ale aż tak zboczony nie jestem
. Zdjęcia robiłem w ciemnej sali na ISO do 3200 i głównie w zakresie przysłon F1.4 - F1.8.
Obydwoma szkłami da się robić świetne zdjęcia i wybór to kwestia indywidualnych odczuć kupującego.