okej, dzieki za info

tak teraz patrze bardzo uwaznie na zdjecia robione z jasnych stalek 35mm i powoli stwierdzam, ze praktycznie nawet zwykle gnioty maja cos przyjemnego w odbiorze.
nie wiem.. taka jakby przestrzen, glebia, lekkosc w perspektywie, efekt 3D? cos jak "wow factor", ktory b. ciezko uzyskac z klasycznych piecdziesiatek (ale ktory jest praktycznie w kazdym zdjeciu z 24L)
chyba powoli dojrzewam do wniosku, ze rzeczywiscie zdjecia z 50mm na FF sa standardowe - czyli nijakie.
nawet pokosilbym sie o stwierdzenie, ze sa ciezkie - ze wzgledu na wzglednie ciasny kadr jaki daja obiektywy 50mm
50mm to wyjsciowa perspektywa w fotografii, ktora zwyczajnie zaczyna wydawac mi sie nudna przy 35mm.
bardzo powaznie rozmyslam nad sprzedaniem swojej 50L i kupnem sigmy 35/1.4
bylbym wdzieczny, gdyby ktos podal linka do pelnego repo slubnego robionego w wiekszosci z 35L powiedzmy.. bardzo ulatwiloby mi to podjecie decyzji.
po prostu nigdy nie pracowalem na stalce 35mm i za bardzo nie mam porownania do mojego materialu, ktory robie w 70% z 24L, a pozostale 30% to 50L
przy czym pozostale 30% zdjec z 50L to po prostu zdjecia ;] ladne i tyle.
a praktycznie wszystkie z 24L to 100% magii

chcialbym nieco zmienic te proporcje, stad moje rozkminy nad zamiana 50L na Sigme 35/1.4 (albo ewentualnie uzywke 35L)