Śledzę ten wątek z czystej ciekawości ale im dalej w las tym więcej drzew. Nie chce mi się za bardzo rozwodzić o Waszych postach ale jak czyta się co niektóre to aż śmiech mnie ogarnia. Dlaczego - zamiast skupiać się na zdjęciu martwicie się o sprzęt który jk widać przeratsa co niektórych możliwości. Taki piękny ten MKIII a wieczne problemy macie z celnością, Sigma zła bo pudłuje i leciutko wolniejsza od dziadka 35L ale fajna bo ostra. Jest wielką prawdą , że za dużo spędzacie tu czasu i wymyślacie dla samego wymyślania. Po jakiego grzyba oglądać cropy, tablice testowe itp? Klapki na oczach zamiast pasji z fotografowania. Dla mnie sprawa prosta, skoro Sigma taka zła, sprzedać i kupić sobie 35L jaki problem? Używam sigmy od 4 lat jako podstawowego szkła co prawda 50tki a 35 zjada ją na śniadanie jakością i celnością. Najwidoczniej mój stary 5D bez ficzerów smerów bajerów daje mi lepsze rezultaty z Sigmą jak Wasze MKIII w takim samym połączeniu. Zapomnieliście już o zdjęciach, pasji która temu towarzyszy, emocjach łapanacyh na zlecniach. Przykre to ale jak widać prawdziwe. Podumuwując ja z Sigmy od wielu lat jestem zadowolony i nie dam na tą firmę złego słowa powiedzieć bo idzie szybko i w dobrym kierunku w przeciwieństwie do Canona, który wpuszcza buble za grubą kasę i każe płacić jak za zboże. Amen