Dzisiaj sprawdziłem przy świetle dziennym i problemu nie ma. Więc mieliście rację, winne jest oświetlenie. Martwi mnie tylko to, że przy sztucznym jest aż taka kicha. WB miałem na auto, dziś wieczorem przejdę sie jeszcze raz i potestuję z różnymi nastawami, zobaczymy, czy uda się tego jakoś podstępem uniknąć.
No właśnie wczoraj jak sprawdzałem z 50D, to na tych samych nastawach tj. czas, przysłona, ISO, 50-ka wykazywała pełną powtarzalność. Ale może dla tego modelu kombinacja do uzyskania takich efektów jest trochę inna. Jak dziś odzyskam 5DII, to jeszcze zobaczę jak z nim to wygląda.
Przy sztucznym oświetleniu, najlepiej śwletlówkowym (migotanie światła), ustaw sobie w trybie M stałe wartości czasu, przyszłony i ISO, zejdź z czasem poniżej 1/300s (1/500 lub 1/1000 najbezpieczniej) i zrób serię powiedzmy 10 zdjęć jasnej gładkiej powierzchni (np. białej ściany, sufitu, kartki itp.). Później po kolei przeglądając zdjęcia zobacz czy nie masz na kolejnych ujęciach jakichś dziwnych pozionych ciemniejszych pasów. Zobacz mój pierwszy post.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi.