Przecież odpowiedź na te pytania częściowo była zawarta w cytowanej (mojej) wypowiedzi. Jeśli ktoś ma 50d lub 7D i załóżmy że robi fotografię głównie krajobrazową (więc głębia ostrości na maksa, niskie iso, praca często na statywie) - niech sobie zada pytanie "co mi da przejcie na pełną klatkę"... dla mnie pełna klatka ma największy sens w momencie gdy ważna jest minimalizacja głębi ostrości. Jeśli priorytetem jest maksymalizacja głębi ostrości przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości obrazu na całej powierzchni kadru to do aps-c łatwiej jest znaleźć optykę która to zapewni, do tego niższym kosztem i przede wszystkim sprzętem o znacznie niższej wadze (tak, jestem w wieku w którym to już bardzo ważna sprawa). Używanie mniejszej wielkości receptora (matrycy) daje nam większą głębię ostrości przy mniejszej liczbie F, a więc niższym iso lub szybszej migawce. Nikomu nie zabronię przecież używać ciemnych szkieł z pełna klatką, tyle że według mnie to nie jest jej optymalne wykorzystanie. to jakby jeździć po mieście 50-tką sportowym wozem... bo dla mnie sens i magia FF to przede wszystkim najmniejsza dostępna głębia ostrości, naprawdę te korpusy często są pod wieloma innymi względami słabsze od cropowych (vide 7d vs 5dmk2...)
Prosze nie przesadzajcie z tymi "maluczkimi" bo czuję że nagonka będzie głównie na mnie więc - peace...