Zamieszczone przez mrek
Bo ja wiem Marek...
mialem w lapach dwie 600tki, swoja ktora niejedna rolke widziala, i mojej znajomej ktora tez przelezala w szafie niejeden miesiac, na oko migawka w tej nieruszanej o niebo lepsza, obie oczywiscie poszly do serwisu na standardowa wyimane smarow, tylko ze moja plula jak jej sie zachcialo, lecz pomimo plucia dzielnie pracowala olewajac naswietlanie co piatej klatki, ta druga 600tka ktora lezala nieuzywana po 3 rolkach i niezlym przestrzeleniu znalazla w sobie tony smaru ktory tak gesto oblepil migawke ze ta nawet sie nie otwierala a jesli juz raczyla to tylko na jeden listek i tak pieknie caly film byl naswietlony to miejsca w ktorym konczy sie pierwszy listek migawkiwiec dla mnie lepszy ten aparat ktory jest w ruchu (bez przesady nie zajezdzony jak taksowka ale tez nie chowany pod kocami w garazu i jeezdzony podczas wielkanocy i pasterki jak lada mojego dziadka
) po wymianie smarow oba aparaty maja sie dobrze, i to jedyne na co mozna w canonach narzekac, na to ze "plyny ustrojowe" migawki nie sa tak trwale jak reszta
![]()
pozdrawiam
krzysiek
EDIT:
Jdw tutaj masz info na temat informacji w wizjerze...
http://web.archive.org/web/200110170...anontabela.htm