Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 18 z 18

Wątek: Lampa błyskowa na początek.

  1. #11
    Początki nałogu Awatar tomphoto
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    51°45'23 19°25'49
    Posty
    461

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Poczytaj specyfikacje YN 568, myślę że wystarczy jak na początek, co do awaryjności, to sądzę że nie ma reguły po stronie C jaki YN zdarzają się wpadki. Gwarancja jest. Poszukaj wątku o YN 568 na forum
    http://www.tomphoto.pl Fotografujcie, jeżeli sprawia wam to radość.

  2. #12
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    1 055

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Ja uzywam YN od dosc dawna od tygodnia (YN568) i moge polecic z czystym sumieniem, wieksze klopoty mam z C580. Zdzarzylo mi sie ze od poczatku dostalem uszkodzana YN (a troche przewinelo sie przez moje rece), ale jak juz dzialaja to zadnego problemu nie ma.

  3. #13

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Nie miałem okazji bawić się YN, rozważam w przysżłości dokupienie jako rozbudowę zestawu. Ale... wspomniałaś wśród celów także o ślubach. Wiesz, że to jedna z fotografii, gdzie nie ma miejsca na przypadkowość, nie ma miejsca na awarie czy zacięcia sprzętu. Prawda, że nie ma reguły co do awaryjności markowych i niezależnych, ale w fotografii "przemysłowej" lub inaczej - profesjonalnej (600-3000 fotek jednego dnia zaleznie od zaawansowania fotografa) z pewnością będzie miało wpływ na pracę lampy. Lampy niezależne mają konkurować ceną i tak jest. W przypadku lamp canona sądzę, że cena wynika nie tylko z napisu na lampie. Jeśli planujesz w przyszłosci fotografować sluby rozważ to juz teraz. Przy fotografowaniu np urodzin nikt nie będzie miał specjalnych pretensji jeśli zdjęć nie będzie lub będą kiepskiej jakosci. W przypadku ślubu jeśli jako główny fotograf zepsujesz zdjęcia - robiąc to nawet po znajomosci i za darmo np przyjaciółce - zasłużysz sobie na mnóstwo żali, pretensji i moze dozgonne kreowanie opinii. Zresztą - patrząc od strony panny młodej - co byś pomyślała, gdyby po ślubie przygotowywanym conajmniej pól roku w oczekiwaniu na zdjećia pojawiła się niewinna mina fotografa i stwierdzenie - przepraszam - lampa mi nie wiem czemu nagle przestała błyskać (tu także ukłon w kierunku rezerwowego body i lampy na czas uroczystosci). Nie twierdzę, że akurat canonowskie są bezawaryjne ale chodzi mi o rozważenie decyzji dla planowanych przez Ciebie celów, a szczególnie tego jednego jakim są śluby.
    Na ślubach potrafiły zawodzić mnie i korpusy i lampy.
    Z tego powodu przy pełnym szacunku do YN (pewnie w końcu kupię) zaczałbym od 430 II i to nowej. Jak nie masz wystarczajaco kasy, poczekaj, dozbieraj. Jak mozna mmieć za ok 850 to warto się szarpnąć.
    Róznica w zasiegu błysku miedzy 580 a 430 to ok 34%. Niecała 1 działka przysłony: dla 10 m 580 pozwala na zamknięcie do 5,6 (ISO100), natomiast 430 do 4,0 lub 4,5. Moce mocami a matematyka matematyką. Nie ma wiele sytuacji, że jedna Ci wystarczy a druga juz nie. W większosci albo wystarczą obie albo obie będą za słabe

    --- Kolejny post ---

    tu wątek akurat mniej pozytywny co nie jest regułą ale świadczy o tym że takie rzeczy się zdarzają choć nie są nagminne
    http://www.canon-board.info/pierwsza-pomoc-awarie-usterki-problemy-56/ettl-zawiesza-aparat-60d-87760/

  4. #14

    Dołączył
    Nov 2012
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    6

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Cytat Zamieszczone przez espire Zobacz posta
    Nie miałem okazji bawić się YN, rozważam w przysżłości dokupienie jako rozbudowę zestawu. Ale... wspomniałaś wśród celów także o ślubach. Wiesz, że to jedna z fotografii, gdzie nie ma miejsca na przypadkowość, nie ma miejsca na awarie czy zacięcia sprzętu. Prawda, że nie ma reguły co do awaryjności markowych i niezależnych, ale w fotografii "przemysłowej" lub inaczej - profesjonalnej (600-3000 fotek jednego dnia zaleznie od zaawansowania fotografa) z pewnością będzie miało wpływ na pracę lampy. Lampy niezależne mają konkurować ceną i tak jest. W przypadku lamp canona sądzę, że cena wynika nie tylko z napisu na lampie. Jeśli planujesz w przyszłosci fotografować sluby rozważ to juz teraz. Przy fotografowaniu np urodzin nikt nie będzie miał specjalnych pretensji jeśli zdjęć nie będzie lub będą kiepskiej jakosci. W przypadku ślubu jeśli jako główny fotograf zepsujesz zdjęcia - robiąc to nawet po znajomosci i za darmo np przyjaciółce - zasłużysz sobie na mnóstwo żali, pretensji i moze dozgonne kreowanie opinii. Zresztą - patrząc od strony panny młodej - co byś pomyślała, gdyby po ślubie przygotowywanym conajmniej pól roku w oczekiwaniu na zdjećia pojawiła się niewinna mina fotografa i stwierdzenie - przepraszam - lampa mi nie wiem czemu nagle przestała błyskać (tu także ukłon w kierunku rezerwowego body i lampy na czas uroczystosci). Nie twierdzę, że akurat canonowskie są bezawaryjne ale chodzi mi o rozważenie decyzji dla planowanych przez Ciebie celów, a szczególnie tego jednego jakim są śluby.
    Na ślubach potrafiły zawodzić mnie i korpusy i lampy.
    Z tego powodu przy pełnym szacunku do YN (pewnie w końcu kupię) zaczałbym od 430 II i to nowej. Jak nie masz wystarczajaco kasy, poczekaj, dozbieraj. Jak mozna mmieć za ok 850 to warto się szarpnąć.
    Róznica w zasiegu błysku miedzy 580 a 430 to ok 34%. Niecała 1 działka przysłony: dla 10 m 580 pozwala na zamknięcie do 5,6 (ISO100), natomiast 430 do 4,0 lub 4,5. Moce mocami a matematyka matematyką. Nie ma wiele sytuacji, że jedna Ci wystarczy a druga juz nie. W większosci albo wystarczą obie albo obie będą za słabe

    --- Kolejny post ---

    tu wątek akurat mniej pozytywny co nie jest regułą ale świadczy o tym że takie rzeczy się zdarzają choć nie są nagminne
    http://www.canon-board.info/pierwsza...rat-60d-87760/
    Po przeczytaniu waszych opinii znowu pojawił się dylemat. Niby byłam zdecydowana na 430EX, ale po twoim wyrażeniu zdania espire pojawił się mały smaczek na coś innego i w gruncie rzeczy takiej opinii potrzebowałam - dzięki!
    Lampy nie potrzebuję już, na teraz! Spokojnie mogę odłożyć to na dalszy plan a wtedy zakupię coś mocniejszego. Cierpliwości we mnie sporo także poczekam grzecznie i odłożę trochę trochę pieniędzy na 580 ze względu na moc i na master/slave co w przyszłości przyda mi się również do strobingu. Gadżeciara ze mnie żadna, ale wychodzę z założenia, że jak już coś kupować to raz a porządnie.

  5. #15
    Moderator Awatar Bangi
    Dołączył
    Jun 2010
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    43
    Posty
    5 298

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    No to czekaj, tym bardziej, że może "po świętach" ceny spadną.

  6. #16
    Uzależniony Awatar poszukiwacz2006
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    dawna stolica
    Wiek
    56
    Posty
    824

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Z drugiej strony czekając, może przepaść wiele ciekawych ujęć. Zainwestuj moim zdaniem w 430 - za kilka stówek kupisz używana i zobaczysz w jakim kierunku pójdzie Twoja zabawa ze światełkami. Do strobingu, ślubów i innych celów komercyjnych i tak potrzeba dwóch korpusów ( zapas). Jak stwierdzisz, że "błyski" to jest to co cię kręci, do dokupisz 580. A jak, nie to poczciwa 430 starczy aż zanadto to zastosowań czysto amatorskich. Tak na marginesie, z całego sprzętu co posiadam, najmniej używam lampy, praktycznie w ogóle. Pozdrawiam.
    Do pracy - 50d, 6d, 135 2.0, 85 1.8, 35 1.4, 24-70 is, DJI Phantom 3, + lampy, wyzwalacze, gripy, rigy, statywy....
    hobbystycznie - brak czasu niestety :-(


  7. #17

    Dołączył
    Nov 2012
    Miasto
    Gdańsk
    Posty
    6

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Cytat Zamieszczone przez poszukiwacz2006 Zobacz posta
    Z drugiej strony czekając, może przepaść wiele ciekawych ujęć. Zainwestuj moim zdaniem w 430 - za kilka stówek kupisz używana i zobaczysz w jakim kierunku pójdzie Twoja zabawa ze światełkami. Do strobingu, ślubów i innych celów komercyjnych i tak potrzeba dwóch korpusów ( zapas). Jak stwierdzisz, że "błyski" to jest to co cię kręci, do dokupisz 580. A jak, nie to poczciwa 430 starczy aż zanadto to zastosowań czysto amatorskich. Tak na marginesie, z całego sprzętu co posiadam, najmniej używam lampy, praktycznie w ogóle. Pozdrawiam.
    O i tutaj kolejna ciekawa rada! Na tę chwilę poczekam cierpliwie po nowym roku rozejrzę się konkretnie nad wyborem lampy. Wiadomo będą święta, jakiś przypływ gotówki a i po nowym roku zwrot z podatku. Może wtedy będzie mnie stać spokojnie na wydanie większej ilości gotówki bez większego "bólu". Dziękuję za dobre rady.
    Pozdrawiam.

  8. #18
    Uzależniony Awatar flankerp
    Dołączył
    Aug 2010
    Miasto
    Cork, Ireland
    Wiek
    45
    Posty
    636

    Domyślnie Odp: Lampa błyskowa na początek.

    Ja mam dwa Youngnuo i jak na razie sa ok. Błyskaja... Mam też Nissina który jakościowo bije te chińczyki (mam głównie na myśli powtarzalność błysku bo jakość obudowy YN jest bardzo przyzwoita, nawet stopka jest metalowa)

    Jak mogę polecić to kup nowa lampe. Nigdy nie wiesz jak jest wypalony palnik w używanej...
    Zepsuty Canon 500D + Grip czekający na upgrade | C17-55 2.8 IS, C75-300 USM, C50mm 1,8 | Nissin Di622 Mark II, 2x YN460 + Phottix Aster | Benro A1980F + B-00+PU-40 M8 | Garść filtrów kolorowych dla Cokin P |

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •