Ostatnio dużo też czytałam na temat Takumara 50/1.4 ale problem polega na tym, że nie zawsze mam czas by bawić się manualnie. Ale zdjecia - rewelacja!
Tamron nie wymagał korekty w puszce Canona. On niby ostrzył... ale nie wiem.. jakoś miałam wrażenie, że to nie to czego szukam. Poza tym w wielu sytuacjach i miejscach był mi za ciemny mimo zakresu, który niejako był mi walorem. Problem polega na tym, że od ok. ISO 500 u mnie juz widać szum. Ze względu na wąski zakres ISO w porównaniu z profesjonalnymi puszkami, mam ograniczone możliwości jeśli chodzi o manewry w tej opcji. Jasne, powiecie, że można niejako szum zredukować w PS, no ale jakoś to nie to samo.
Patrzyłam teraz na Canona 35/2 i 40/2,8. Nie znam szkieł, nie testowałam, ale mimo wszystko są za ciemne.. Sigma.. hmm jakoś boję się wchodzić w inne marki niż Canon, jakoś Tamron mnie skutecznie do tego zraził. Mogę przetestować jak będę w FotoJokerze, nic nie stracę przecież.
Canon 28 1.8 wydaje się być dobrą opcją, mieszczącą się w granicy cenowej, będę musiała przetestować.
A myślicie, że warto (gdyby jednak szala nie przesunęła się w stronę 50/1.4) zainwestowac i kupic 50/1.8?