Cześć Panowie i Panie !
Jako, że to mój pierwszy post - Witam wszystkich serdecznie!
Wprawdzie miałem już tutaj wcześniej konto (swish), ale na wskutek nieużywalności zostało usunięte przed admina (czyszczenie bazy?)
Zabieram głos w wątku, który dotyczy także i mnie. Stoję przed podjęciem decyzji zakupu jednego z tych aparatów. Od jakiegoś czasu już wałkuję te wszystkie fora godzinami.. a do ostatecznej decyzji jeszcze daleko..
Każdy z aparatów ma +- podobną cenę, co zatem wybrać ?
Trzeba rozłożyć zawodników na części pierwsze i obnażyć wady/zalety.
Tak w skrócie..(wg mojej obecnej wiedzy - oczywiście na pewno niezupełnie kompletnej) :
-5dmk2 - solidna i sprawdzona konstrukcja, dobra jakość obrazka, (podobno) słaby AF (choć po rozmowach z użytkownikami tego modelu, wcale aż tak źle to nie wygląda - przynajmniej przy użyciu markowych szkieł Canon min. serii L), migawka 150 tys cykli. Tryb wideo - 1080p - 30fps, niestety brak 60fps (nie ma możliwości robienia slow-motion) ładny obraz, efekt mory widoczny, ale do przeżycia. Shutter angle - podobny w każdym z porówynwanych aparatów, więc dalej pisać nie będę. WB - jak dla mnie bardziej naturalny - dominanta mangetty.
-6d - w moim odczuciu osłabiona wersja 5dmk3 (pod względem konstrukcji, wytrzymałości, AF, żywotności), skierowana do zaawansowanych amatorów (niezarabiających profesjonalnie) o potrzebie posiadana obrazka FF. Lepsza wydajność ISO niż w 5dmk2 (nowy procesor). AF na poziomie body pokroju xxD, jakość obrazka - większych zmian w stosunku do 5dmk2 nie widać, jednakże ogólnie jest niewiele na +. Migawka 100 tys cykli., Tryb wideo - 1080p - 30fps, 720p - 60fps (można robić slow motion), efekt mory - efekt mory widoczny, ale do przeżycia (w modelu 5dmk3 jest już znacznie lepiej). WB - jak dla mnie bardziej naturalny - dominanta mangetty. Wifi+GPS (atuty, ale gadżety zdjęć nie robią, a o zdjęcia nam chodzi, prawda ?).
-nikon d600 - zacznę od tego w czym ma pewną przewagę nad C. Matryca, jakość obrazka - dynamika matrycy i tonalność - niezaprzeczalna zaleta! Zauważalna różnica. Budowa/ konstrukcja - myślę, że podobnie do 6D (Choć słyszałem o wpadkach z sypaniem na matryce....), żywotność migawki 150tys., wbudowana lampka (plus dla tych, których nie stać na wyłożenie +-1k zł na stół na zakup lampy), z punktu widzenia rynku w jaki jest dedykowany ten model, jest to dobre posunięcie (takie...mniej 'egoistyczne' od canona). Tryb wideo - 1080p - 30fps, 720p - 60fps (można robić slow motion), efekt mory mocny widoczny, nie do przeżycia :P. Dla tych, którzy chcieliby robić wideo, to podgląd LIVE odpada, ponieważ jest bardzo niepłynny. Manual focus z takim opóźnieniem to raczej kiepska sprawa.. Canon daję pełne 25fps o ile nie więcej... WB - zielono/żółte - buee..Istnieje ręczny dobór temp., ale i tak sprawa ma się na minus..Kłopotliwe.
Zatem którą wybrać ? W sumie nie miałbym wątpliwości, gdyby 6D nie byłby tak obcięty w stosunku do 5dmk3... d600 - matryca super, ale reszta już tak sobie, jednak w konfrontacji z 6d wypada nieco lepiej. Jest jeszcze temat szkieł - który system daję lepsze możliwości wyboru, lepszą jakość optyki w podobnych widełkach cenowych ? Zawsze miałem doświadczenie tylko z obiektywami Canon, dlatego nie mam odniesienia do Nikona. Gdy trzymałem w ręku body nikona d300, a np. canona 40D to lepiej i szybciej było mi się odnaleźć w body canona - to tak z osobistych preferencji. Generalnie wiem, że nie ma znaczenia który system się wybierze, chodzi o to w jaki sposób go użyjemy i jakie będą nasze zdjęciaAle fakt faktem, gdy wydaję się te kilka-kilkanaście tysięcy i oprócz logo nikon/canon jest jakaś różnica za tą samą kwotę, to warto się sprawie przyjrzeć ;-)
Moje zastosowanie aparatu : Portret, Natura, Krajobraz (nie zawodowo, nie na czas). Okazyjnie zdjęcia na : Ślubie, imprezie okolicznościowej.
Wideo : Mam zajawkę na montowanie krótkich klipów (strice hobbystycznie - ale niewykluczone, że może kiedyś i więcej za pieniądze). Dlatego nie jest mi zupełnie obojętne jak rejestruję aparat materiał wideo.
Drodzy userzy, jakie jest Wasze podejście do tematu? Co wypada bardziej cenić w aparacie i jak to się ma do omawianych wyżej modeli ?
Dziękuję za odpowiedzi i pomoc w dobrym wydaniu pieniędzyNajsensowniejszym rozwiązaniem byłoby kupić 5dmk3, ale niestety jest to mocno poza budżetem i ogólnie trochę bezsensu wydana kasa jak na pierwszy FF i to jeszcze nie w celach mocno-zawodowych..
Pozdrowienia![]()
Ostatnio edytowane przez swishu ; 12-01-2013 o 12:54
Właściwie tak z grubsza to już sobie sam odpowiedziałeś
Na temat NIKON-a się nie wypowiem, bo nigdy nie ciągnęło mnie w tę stronę z powodu posiadania szklarni CANON-a.
Jeśli chodzi o wybór międzi 5DII a 6D to było juz sporo na ten temat. Ja używam 5DII bo fotografuję głównie architekturę i krajobrazy, raczej przy ISO 100 - 400 i do tego jest to znakomite solidne body. Jeśli potrzebujesz wysokiego ISO i będziesz robił raczej ujęcia dynamiczne a ergonomia i jakość wykonania Ci nie przeszkadza, to wybierz 6D.
Canon 6D i 5D2 + Canon 24-70L/4,0 + Canon 16-35L/4,0 + Canon 17-40L/4,0 + Canon 70-200L/4,0 + Canon 40/2,8 + szkła M42 i lampa EXII
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
swishu - sprawa jest prosta - kup uzywane 5d2 za max 5000 zł z małym przebiegiem (do 20000 zdjęć) a reszte kasy inwestuj w szkła![]()
Co rozumiesz przez spartolone wifi? Ja akurat odwrotnie, gps jest mi do niczego za to wifi jestem zachwycony, wiadomo że ma to wszystkie wady wifi czyli ściagnięcie dużego jpg'a do kompa trwa kilka sekund, niemniej i tak dla mnie to poezja, + mozliwość przeglądania fotek w aparacie od razu na tablecie. Klient może sobie od razu wybierać foty siędząc na kanapie obok. O zarządzaniu aparatem z poziomu kompa (smartfona - choć to dopiero rozwijają wiec jest biedne, ale wierzę w to że wkrótce będzie to na poziomie EOS Utility) nie wspominając...
edit: teraz zauważyłem dopiero że pisałeś to miesąc temuNiemniej WiFi uważam że jest mega fajnym elementem tego body. Właściwie już ciężko mi będzie wyobrazić sobie posiadanie body bez wifi
![]()
Ostatnio edytowane przez rojo ; 12-01-2013 o 16:22
Dzięki za odpowiedzi
Wybór niestety nie jest taki oczywisty, bo wygląda na to, że nie ma sprzętu za te +-7 tys, które robi dobre zdjęcia [matryca nikona, af] i dobre filmy [mora, wb, dobra wydajnosc iso-dot. takze zdjec, plynnosc live]
5dmk3 jest dobrym wyjściem, choć rewolucji w matrycy też w nim nie ma wielkiej. Już nie mówiąc o tym, że to całkiem innym przedział cenowym.
n d600 - podobno zasypuję matrycy kawałkami z obudowy lustra...i wizyta w serwie to normalka.
n d800 - ma kłopoty z af (sprawa nierozwiazana)
c 6d - przedawkowane odchudzanie w stajni c (vs 5dmk3), rozumiem politykę ochrony sprzedaży 5dmk3, ale ciut chyba słupek za dużo.
Ciężkie czasy dla dslrowców
body nikona d600 6750 brutto, body 5dmk2 - 6900, 6d - 7600. Przy założeniu, że odzsykam VAT - ceny są zbliżone granicy 5-6 tys jest nówka.
4900 za używane 5dmk2 (6900-23%=5313) - generalnie nie ma dużej różnicy..d600 jeszcze taniej.
Można zwariować
co do wifi/gps poruszone przez rojo. Wifi jest jak najbardziej nowoczesnym rozwiązaniem - wygodne, praktyczne. Nie uważam tego za objaw gadżeciarstwa (szybki podgląd plików przez wyjmowania karty -np. pokazanie klientowi zdjęc do wyboru - fajna sprawa.) ale docelowe traktowanie tego jako nośnik wymiany danych, kiedy karta ma 16/32GB.. trochę długo to poleci.
5dmk2 jest w cenie. Goście wystawiają na allegro aparaty po 6tys wyświechtane po 60-70 tys klatek.
Chyba statystki reutersa dodają magii tej puszce![]()
Ostatnio edytowane przez swishu ; 14-01-2013 o 20:39
Cześć.
Znalazłem, że ten temat bardzo dobrze pasuje do pytania, które sobie teraz stawiam. Zastanawiam się nad wyborem pomiędzy Canon 6D a Nikon D600. Jest to dla mnie trudny wybór, i na pewno ważny, dlatego postanowiłem podzielić się z Wami moim dylematem, z nadzieją, że może ktoś mi coś podpowie - bedę wdzięczny za każdą sugestię.
(podobny wpis umieściłem na forum nikoniarzy - zdaję sobie sprawę, że część z Was zagląda i tutaj i tam... ale na pewno są też tacy, którzy udzielają się tylko w jednym miejscu, a może właśnie któraś z tych osób stała przed podobnym dylematem, używała obydwóch aparatów, albo chociaż o jednym z nich może coś napisać, sprawiając że moja decyzja będzie łatwiejsza)
Jestem amatorem, zdjęcia robię dla przyjemności (dobrze czuję się w reportarzu) i nie zarabiam na tym żadnych pieniędzy. Do tej pory używałem Nikona, był to już od dłuższego czasu nie produkowany model D70. Mam świadomość tego, że cokolwiek wezmę teraz do ręki, to będą to lata świetlne od mojego starego aparatu. Wiem, że zarówno D600 jak i 6D to świetne aparaty pod każdym względem lepsze od tego co teraz mam... Do tej pory świadomie nie zmieniałem body, postanowiłem wyeksplatować mój aparat do końca i przesiąść się od razu na pełną klatkę - taka tęsknota za czasami analogów, gdy nie przeliczało się długości obiektywów. Miał być to Nikon D700, ale D70 jeszcze dawał radę, więc robiłem nim dalej zdjęcia. W końcu pojawił się Nikon D800 i było jasne, że to jednak nie jest aparat dla mnie (dla osoby która nie zarabia na robieniu zdjęć, cena przekroczyła pewną psychologiczną barierę, a oprócz tego nie potrzebowałem aż tylu pikseli). Kolejna była zapowiedź i premiera D600 - okazało się, że to jest aparat na który czekałem. Miałem kupić w styczniu, ale było coraz głośniej kurzu który pojawia się na matrycy tego aparatu (pewno nie każdy użytkownik Canon śledzi informacje o problemach technicznych aparatów Nikon, więc bardzo krótko streszczę o co chodzi: D600 kurzy się szybciej niż inne aparaty podobnej klasy, dochodzenie użytkowników wskazało, że lustro obciera o jakiś element wewnątrz obudowy i w efekcie ściera się tam farba... problem jest znany prawie od premiery, ale Nikon do dnia dzisiejszego nie zabrał zdania w tej kwestii). Wiem, że dużo osób się tym nie przejmuje, robią zdjęcia na niskich wartościach przesłon (też pewno bym w większości tak robił), nie fotografują nieba i są szczęśliwi. Gdyby jednak Nikon zapowiedział chociaż jakiś program naprawy, też bym się nie przejmował - nawet gdybym musiał na tą naprawę poczekać, robiłbym teraz zdjęcia nowym aparatem, też byłbym szczęśliwy i jednocześnie byłbym spokojny o przyszłość. Niestety, ze strony Nikon'a nic nie słychać, a ja się obawiam o to, jak ten problem będzie wyglądać w miarę upływu czasu, czy nie będzie jeszcze gorzej (a po bardzo długim eksplatowaniu obecnego aparatu, mogę się spodziewać, że nowy aparat też mi długo posłuży). Aparat nie jest tani i mam obawy, aby wydać pieniądze na coś, co od początku nie jest w pełni sprawne.
Ponieważ od Nikon'a nie zostało mi dużo rzeczy, w zasadzie tylko Nikkor 35/2.0 i lampa błyskowa SB800 pomyślałem o zmianie systemu - naturalny wybór padł na bezpośredniego konkurenta Canon 6D. Wiem, że każdy system ma swoje wady i zalety, więc decyzja nie jest łatwa. Do tej pory widziałem więcej plusów po stronie Nikon, ale pewno dlatego, że używałem tego systemu i za bardzo nie interesowałem się, co słychać u konkurencji. Na pewno plusem jest, że znam ten system, znam tą ergonomię, a po przesiadce na Canon'a wszystko byłoby nowe. Z drugiej strony boję się problemów z D600. Nie chcę dłużej czekać, za dwa tygodnie mam fajną podróż i chciałbym pojechać już z nowym aparatem. Zostać w tym co znam, nie przejmować się tymi problemami Nikon D600 i wybrać aparat, który przynajmniej na papierze (różne testy) jest lepsze i do tego tańsze. Czy jednak nie mieć sentymentów, spróbować sprzedać to co zostało i przejść na drugą stronę barykady? Z 6D prawdopodobnie najpierw kupiłbym Canon 40mm f/2.8 STM (naleśnik) - podoba mi się jego kompaktowy rozmiar, i spełniłoby ten zestaw pierwsze zadanie, jakie stawiam przed aparatem - być zawsze ze mną i być zawsze pod ręką... potem pewno zastanowiłbym się nad L-kami ze światłem f/4 uznając je za świetne szkła w rozsądnej cenie.
Pozdrawiam.
Fajna podróż z 40 mm F2.8?Bezlusterkowce są bardziej kompaktowe i mają jeszcze więcej naleśników.
Brałbym 6D z 17-40. Chociaż zależy jaka to podróż.