ok, opiszę teraz zmagania weekendowe z "pachnącym" EOS'em.
"trafiony" zestaw wygląda tak:
reszta musiała być wyrzucona (np. torba - nie do odratowania, na szczęście nie była moja).
zapaszek zestawu był baaaardzo intensywny. wziąłem aparat z obiektywem, pozostałe części wróciły do worka i do garażu
pierwsze działanie - przetarcie wszystkiego mokrą szmatką z domestosem (czy innym ajaxem) dało już dobre rezultaty, ale nie do końca. to co dało się rozebrać (filtr, dekielek, bateria) zostało wykąpane w ludwiku i wyczyszczone szczoteczką. efekt bardzo dobry, całkowity brak zapachu.
z obiektywem było gorzej. przecieranie niewiele dawało. guma na obiektywie to jednak materiał porowaty i bardzo dobrze przyjęła zapaszek. na szczęście gumę można bez problemu po prostu zdjąć (zsunąć) z obiektywu. godzinna kąpiel w ludwiku rozwiązała problem gumy, reszta po przetarciu szmatkami także już jest okay. poniżej na foto goły obiektyw: :smile:
pozostało samo body. przetarte ze wszystkich stron ajaxem i jest lepiej, ale zapaszek nadal daje się wyczuć. niemniej jednak dało się w sobotę wypstykać film do końca. zapachy pozostały głównie w okolicy spodu (dolnej ścianki) apartu - tak, jakby aparat stał w tym, co mu kotek sprezentował. za bardzo nie ma tam już co przecierać... w środku (po otwarciu tylnej ścianki) mam już lekkie opory, aby operować mokrą szczoteczką do zębów w okolicach migawki...
zastanawiam się, czy można odkręcić sam dół aparatu. i może nawet przy okazji trochę przesmarować transport filmu, bo rzęzi niesamowicie. czy jest gdzieś w sieci schemat budowy/rozkładania EOS 1000?
ale generalnie już jest okay. pozostał mi jeszcze pasek (capi strasznie!) lampa i jej etui. tylko co zrobić z oryginalną instrukcją??![]()
a oto sprawczyni tego wszystkiego, pi.... pi... - nie lubię jej, strachliwa strasznie, ze strachu to zrobiła!
a przy okazji ponownego robienia analogiem kilka spostrzeżeń:
- w ostatniej chwili powstrzymałem się od przeczyszczenia matrycy (film był w środku)
- przy robieniu fotek kilka razy dość długo szukałem, jak przestawia się ISO
- no i po cyknięciu każdej fotki długo wgapiałem się w gładką tylną ściankę![]()