nie wiem czy ktokolwiek zwrócił na to uwagę, ale robiąc zdjęcia przykładamy aparat nie tylko do oka, ale także do nosa. dlatego jego zapach wcale nie jest taki obojętny.

mój problem jest jak najbardziej poważny, jednak ze względu na jego specyficzny charakter umieszczam temat na HP.

uwaga: sprawa dotyczy kotów (!)

ale po kolei....

...coś mnie dziś tknęło i postanowiłem - z okazji wizyty u rodzinki - odzyskać swój stary aparacik EOS 1000 (patrz: podpis) pożyczony kilka lat temu. aparat nie był już używany, rodzinka wyposażyła się w kompakt-cyfrówkę (oczywiście Canona), więc problemów politycznych nie było. krótkie przeszukanie pozwoliło zlokalizować torbę ze sprzętem w jakimś zapomnianym zakamarku. aparat został wydobyty...

...chmmm, na pierwszy rzut oka wszystko okay. chmmmmm, ale na drugi rzut oka (nosa) coś było nie tak. parę wdechów...

how... fu...cking sh..t!
ten aparat śmierdzi!
ten aparat został osikany!
ten aparat został osikany przez jakiegoś pi...go kota!


wszystko było już suche i odparowane. nawet nic się nie kleiło. tylko ten zapaszek pozostał. zdarzenie musiało więc mieć miejsce jakieś pół roku temu, może rok temu.

krótkie śledztwo wytypowało niemałe grono lokalnych kotów domowych. małe przesłuchanko pozwoliło ustalić sprawcę, który nalał do niedomkniętej torby z aparatem.

sprawa niby nie taka poważna, niby nie śmierdzi tak mocno, tym bardziej, że na szczęście sprawcą okazała się kotka (w sensie: suczka), a nie kot, więc nie jest tak źle (jeżeli ktoś miał choć trochę doczynienia z kotami, to wie, o co chodzi ). ale ta delikatna charakterystyczna woń jednak pozostaje... (spróbujcie z takim sprzętem pójść na imprezę )

poza kwestią zapachową aparat działa bez problemu (bateria przetrwała), wszystko w największym porządku, w środku jest nawet film (), aparat robi zdjęcia, niemniej jednak przy próbie zrobienia fotki i przyłożeniu aparatu do oka (nosa) problem powraca ze zdwojoną siłą.

no i teraz pytanie: co zrobić z tym aparatem? :wink:

dodam, że nie ma żadnych zewnętrznych śladów, które możnaby zetrzeć albo umyć.