W pierwszym zdaniu poprzedniego posta proszę o wykreślenie wyrazu "nie". Zmienia to sens zdania, a edytować się już nie daZ sigmą 35/1,4 nie porównywałem. Z pełną premedytacją. Wybaczcie, ale wolę poświęcić trochę światła dla pewnego , bezstresowego działania AF. Powiem Wam krótko... Szkło zamówione z "cyfrowych:, nie wybierane z kilku egzemplarzy, prawdopodobnie jedyny dostępny w magazynie egzemplarz i... ZNÓW SIĘ UDAŁO
. Trafia w punkt, bez pudła, bez mikroregulacji AF, na pełnej dziurze, na pełnej klatce. Odkąd związałem się lata temu z canonem używam wyłącznie optyki firmowej i jakoś ta taktyka się sprawdza. Odstąpiłem od tej zasady dwukrotnie: Tokina 28-70 2.8 PRO SV (było naprawdę nieźle) i Tokina 17-35 3.5-4.5 (najgorszy obiektyw z jakim się spotkałem podczas ponad 20-letniej przygody z fotografią). Gdyby ktoś pytał o porównanie z canonem 35/1,4 L to również z premedytacją pominąłem to szkło. Ze względu na cenę. Jako świadomy fotografik, ale jednocześnie amator uznałem, że wydatek 2049zł (minus voucher 240zł) jest w moim przypadku jako tako dopuszczalny. Wywalenie dużo większej kwoty na eLę jakoś do mnie nie przemówiło. Patrząc na moje obecne podejście do fotografowania obawiam się, że z całej mojej szklarni w użytkowaniu będą tylko dwa obiektywy: 35/2.0 IS na 5D2 i 22/2.0 na EOSie M.