W tym przypadku obowiązuje umowa "dżentelmeńska" - dyrektorem generalnym tej firmy jest moja bardzo dobra (i zawsze zadowolona z mojej pracy) klientka, więc mamy do siebie na tyle duże zaufanie że nie musimy bawić się w biurokrację.
Po raz kolejny zaznaczam że założyłem temat tylko po to by w przyszłości nie dać d*** jeśli będzie chodziło o inną, nieznaną mi, firmę