Moje rozumowanie wynika z tego, że będąc na wakacjach ja robiłem zdjęcia swoją 300V z obiektywem 18-55 (taki od 400D bez stabilizacji) a mój tata swoją 400D z obiektywem ze stabilizacją z tego co pamiętam kitowym z włączonym autofocusem. Każde zdjęcie aparat ostrzył tam, gdzie miał najlepsze odbicie światła przez co zdjęcia wyszły znacznie gorzej od moich. Swoją drogą jak ostrzyłem manualnie to też mi mrugała kropka od pomiaru światła ale nie zawsze ten punkt odpowiadał punktowi ostrzenia (nie wiem czy dobrze opisuję). Jeśli jestem w błędzie, popraw mnie odpowiadając na pytanie czy aparat na automatycznych ustawieniach idzie ustawić tak, żeby ostrzył na wskazane miejsce mimo że najlepszy pomiar światła jest w innym punkcie.
EDIT. ten pomiar światła to ja to sobie tak przetłumaczyłem, doczytałem w specyfikacji że to pomiar AF