OK, więc program odpalilem. Podoba mi się stylistyka nawiązująca do lightrooma, ale mimo wszystko widać, że jest to opensource

Wg. mnie nie ma porównania do Bibble Pro/ Aftershot Pro - które to są naprawde profesionalnymi programami na wszystkie trzy zacne systemy operacyjne

Uzywałem Bibble Pro do obrobienia tysięcy zdjęć i cały workflow działał wyśmienicie pod Linuxem (Ubuntu).

Darktable ma masę opcji, dużo suwaków, ale ciężko się w nim nawiguje co strasznie komplikuje pracę.

W lightroom np. wszystko jest tam gdzie być powinno i obróbka zdjęć w tym programie odbywa się bardzo płynnie.

Mimo wszystko miło widzieć, że na froncie programów do RAWów na Linuxie coś się dzieje.

Jako ciekawostkę dodam, że mam w OSX ustawiony język polski jako język interfejsu i Darktable po instalacji był od razu całkowicie spolszczony