Pytanie jak w temacie czy opłaca się jeszcze zakup tego aparatu i jak on wygląda w porównaniu np. do 350d (chodzi mi o szybkość, autofokus, szumy). Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pytanie jak w temacie czy opłaca się jeszcze zakup tego aparatu i jak on wygląda w porównaniu np. do 350d (chodzi mi o szybkość, autofokus, szumy). Z góry dziękuję za odpowiedzi.
opłaca się.Zamieszczone przez fotol
10d to bardzo solidna i wytrzymała konstrukcja, ale bardziej kierował się w kierunku 350d większa matryca choć ergonomia przemawia za 10d
EOS 300 | EOS 300d black +BG-E1 | Tokina AT-X 287AF Pro SV 28-70 f/2.8 |Canon 50mm/1,8 | 18-55 USM | 430EX | Velbon DX-888 | pokrowiec Soligor M42 | Lowepro Orion Trekker | DigiMate II 40GB Image tank | Helios 1:2/58 M42 | MIR 1B 1:2,8/37 | jupiter 4/200 |
Jesli chodzi o mozliwosci to chyba 350d przewyzsza dziesiatke pod kazdym wzgledem, moze poza kilkoma szczegolami, natomiast jesli chodzi o ergonomie, intuicyjnosc, latwosc obslugi i solidnosc jest zupelnie odwrotnie...
Jednak aby podjac decyzje najlepiej pobaw sie kazdym z tych dwoch aparatow.
10d nie kupisz juz raczej nowego, dlatego zapomnij o gwarancji, mimo ze jest to solidny sprzet to nigdy nic nie wiadomo.
Nie wiadomo tez na jaki egzemplaz trafisz, jak bedzie wyeksploatowany itd.
350d chyba teraz jest lepszym wyborem jak juz przyzwyczaisz sie do odslugi i gadarytow.
Kupujac nowy masz 2 lata gwarancji i tylez samo spokoju... Aparat jest lzejszy i mniejszy, co akurat nie dla wszytkich jest zaleta.
Z pewnoscia 10d do wiekszosci zastosowan wystarczy jednak nie ma co ukrywac 350'ka jest bardziej zaawansowana technicznie, mniej szumi, jest szybsza, wykozystuje szybsze karty...
Choc brakuje jej moze nieco siwtlistosci![]()
eos 10D, zenit TTL
kilka obiektywów, statyw, wężyk home made...
350d rzeczywiście wydaje się być lepszą propozycją, ale ostatnio słyszałem sporo krytycznych uwag odnośnie awaryjności 350d. Wiem, że jest gwarancja, ale aparat kupuje się (przynajmniej ja) na lata, a nie miesiące. Mam za małe doświadczenie jeśli chodzi o aparaty canona, więc byłbym wdzięczny gdyby wypowiedział się ktoś bardziej kompetentny niż ja w kwestii awaryjności ty aparatów.
Moją pierwszą lutrzanką cyfrową był używany 10D. Kupiłem go na allegro. Zakup był trafny gdyż 350D nie pasował mi do ręki - za mały. Przyzwyczajenie się do EOSa 33 z gripem zrobiło swoje. Po ocenie jego możliwości swierdzam że dla mnie jest w zupełności wystarczający - z matrycy 6 Mpix spokojnie wyciągam w labie zdjęcia 30x40, choć najczęściej czekam na promocyjne odbitki 20x30. Czasem można je zrobić za kilka zł. Ponieważ moja żona także ma lekkiego bzika na punkcie fotografii doszło do kilku starć w kwestii dostępu do aparatu. Od pewnego czasu G5 leżał sobie na półce, gdyż ciężko wrócić z lustrzanki do kompakta. EOSa 33 także już nie używałem. Zacząłem zatem poszukiwać kolejnej lustrzanki cyfrowej. Przejrzałem możliwości 300D i 350D, i po wielu rozważaniach mój wybór padł na .....10D. Znowu kupiłem używanego na allegro. Ponieważ na allegro jestem już kilka lat, potrafię w pewnych granicach ocenić prawdomówność sprzedającego. Poza tym pytam innych uczestników jego (sprzedającego) aukcji o opinie o sprzedającym, a dokładnie o jakość sprzedawanego sprzętu.
W ten oto spoób staliśmy się posiadaczami dwóch EOSów 10D. Canon 20D też był brany pod uwagę ale nie byliśmy skłonni wydać doddatkowe kilkaset zł za funkcje, z których nie skorzystamy (szybkość, większa matryca itd).
Wniosek nasuwa się jeden - 10D to wciąż rewelacyjna konstrukcja. Użytkownikom analogowych EOSów łatwiej jest przesiąść się na 10D lub 20D niż na 350D (jest to jednak moja subiektywna ocena).