Strona 12 z 14 PierwszyPierwszy ... 21011121314 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 134

Wątek: A jednak kabel ma znaczenie!

  1. #111
    Uzależniony Awatar mc_iek
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    Kępa Niemojewska
    Wiek
    61
    Posty
    790

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Psychoakustyka to nie czarna magia, tylko fakt. Słuch człowieka bardzo łatwo oszukać. Samo kodowanie mp3 korzysta z ułomności słuchu. Zaczęło się od trików wzmacniających wrażenie basu w słuchawkach i "poszerzających" bazę stereo. Gdy przebada się stare discmany płytą testową, to okaże się, że tego basu tam nie ma. Trik jest prosty, powielasz i przesuwasz jakąś niską częstotliwość (w moim starym Philipsie było to 200Hz), zwykłą linią opóźniającą, o dajmy na to 10% i na tandetnych słuchawkach zaczynasz już słyszeć 20Hz, których te słuchawki nie mają szans przenieść. Poszerzanie stereo też polegało na zabawie z rozfazowywaniem niektórych części pasma i nagle jamnik z głośnikami oddalonymi o 20cm zaczynał grać, jakby głośniki stały 2 metry od siebie. To co potrafi współczesna psychoakustyka, to już zupełnie inny poziom. Niestety sprzęt pomiarowy nie ulega magii i pokazuje wszystkie triki. Oczywiście ludzie nie oglądają histogramów tylko zdjęcia i tak samo słuchają muzyki. Przynajmniej w zdecydowanej większości (niestety najczęściej na tandetnych boomboxach, z korekcją typu uśmiech dyskoteki).
    Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!

  2. #112
    Pełne uzależnienie Awatar jacek_73
    Dołączył
    Oct 2010
    Miasto
    53 N, 18 E
    Wiek
    52
    Posty
    2 587

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Maciek, masz rację. Słuch jest w znacznej mierze oszukiwany przez techniczne sztuczki (zresztą tak samo jak wzrok we współczesnej fotografii), ale pod skórą słuchacz czuje, że to nie to
    Dlatego istnieje coś takiego jak magia wzmacniaczy lampowych i patefonów.
    Jestę fotografę
    miszcz martwi się o podpis

  3. #113
    Uzależniony Awatar mc_iek
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    Kępa Niemojewska
    Wiek
    61
    Posty
    790

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Cytat Zamieszczone przez jacek_73 Zobacz posta
    Dlatego istnieje coś takiego jak magia wzmacniaczy lampowych i patefonów.
    To też jest efekt psychoakustyczny, choć początkowo niezamierzony
    Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!

  4. #114
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Cytat Zamieszczone przez mc_iek Zobacz posta
    Oczywiście masz rację, ale te wszystkie zaklęcia o odwzorowaniu atmosfery. W czasie nagłaśniania koncertu robisz to tak, aby wszystko było dobrze słyszalne, co znaczy, że mogą zdarzyć się sytuacje, w których nie nagłaśniasz pewnych rzeczy wcale. Owszem, przy nagraniu koncertowym rejestrujesz wszystko, ale nie wszystko w nagraniu dobrze brzmi, stąd próby "rekonstrukcji" atmosfery. Pogłosy, kompresje, procesory pasma... Bliżej temu do PhotoShopowanego zdjęcia, niż do zwykłego rawa.
    Dochodzi niezmiernie ważna kwestia czyli separacja źródeł dźwięku z pomocą bramek, kompresji, eq - dodawanie talentu w postaci pogłosów i kompresji itd.
    Zresztą dlatego wyżej pisałem, że nie wszyscy sobie zdają sprawę przez co jest przepuszczany dźwięk na koncercie zanim trafi do słuchacza. Ile jest po drodze kabli, urządzeń złącz. W dobie cyfry się to niewątpliwie upraszcza ale też nie całkowicie.

    Cytat Zamieszczone przez mc_iek Zobacz posta
    Są tacy, co słyszą, w którą stronę był ciągnięty kabel głośnikowy i przeszkadza im to że jest nie tak, choć prąd płynie w tym kablu w obu kierunkach, a są tacy, którym wystarcza mp3 92kB do osiągnięcia nirwany.
    Z tym słyszeniem kabli to tak różnie. Ja kiedyś robiłem ślepy test na kable elektryczne i głośnikowe - ciężka sprawa. Jeszcze przy dłuższych odcinkach estradowych słychać różnicę ale nie powiedziałbym że to ma jakieś kluczowe znaczenie. Ja używam uparcie beztlenowców ale mój znajomy na festyny wozi zwykłe elektryczne w gumie wychodząc z założenia że i tak tego nikt nie usłyszy, a te kable są jednak dużo odporniejsze na trudy użytkowania.
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  5. #115
    Coś już napisał
    Dołączył
    Oct 2006
    Miasto
    Włodawa
    Posty
    79

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Cytat Zamieszczone przez jellyeater Zobacz posta
    Na koncert rockowy to idzie się poskakać i ogólnie obcować z artystami, posłuchać jakichś innych wykonań znanych utworów, powydzierać się. Brzmienie jest drugorzędne. :P Ale miło by było jakby było lepsze.


    Po co uzywać tak drogiego gramofonu do czegoś tak niedoskonałego jak płyta winylowa? Przecież kilka przesłuchań i wysokie tony tam się ładnie wycinają. Ale grunt, że jest zadowolony.


    Jak opisuje Paweł większość tych rodzynków to zgniłe jabłka. Przynajmniej w kolumnach. Samo to, że nie bardzo to ma szansę odtwarzać niskie tony, bo nie ma porządnych głośników niskotonowych. Więc z tym wyszukaniem to byłbym sceptyczny.
    Ja nie chodzę na koncerty, żeby poskakać, bo już jestem za stary. Zazwyczaj liczę na to, że wykonawca zagra coś jeszcze lepiej niż na płycie i to obcowanie z żywą muzyką da mi wyjątkową przyjemność. Kiedyś byłem rozczarowany Peterem Gabrielem, że nie powtórzył genialnej wersji Mercy Street z Point Of View, widocznie już się nie chciało wysilać starszemu panu.
    Płyta gramofonowa ma pewną zaletę - wybitną rozdzielczość na tonach średnich, które wpływają na wokale i większość instrumentów. Zapewne to stanowi o tej magii gramofonu, choć z wysokimi i basem jest gorzej. Rozpiętość dynamiczna też jest gorsza. Jest jeszcze pewna kwestia poruszana przez fachowców, że kiedyś materiał zgrywany był z uwzględnieniem ograniczeń technicznych płyty analogowej i teraz ten materiał musi być przystosowany do płyty CD. Powiem jedno - polskie płyty CD )np. Trojanowskiej) brzmią jak małe tranzystorowe radyjko, więc nie jest to takie proste.
    Są takie kolumny, co mają bas godny zapamiętania - to B&W Matrix 801 s.3, jak komuś jeszcze mało, to pewnie Matrix 800 załatwią sprawę. Można zaszaleć i kupić kolumny Avalon, ale tych osobiście nie słyszałem.

  6. #116
    Uzależniony Awatar mc_iek
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    Kępa Niemojewska
    Wiek
    61
    Posty
    790

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Cytat Zamieszczone przez Kolekcjoner Zobacz posta
    Dochodzi niezmiernie ważna kwestia czyli separacja źródeł dźwięku z pomocą bramek, kompresji, eq - dodawanie talentu w postaci pogłosów i kompresji itd.
    Najciekawsze jest to, że najlepiej brzmiące nagrania, mają totalnie zbałaganione pogłosy. Jakby je rozebrać na czynniki pierwsze, to okazuje się, że ścieżki perkusyjne mają kilka(naście) różnych, rodzajów pogłosu, tak jakby każdy bębęn i blacha były nagrywane w innych wnętrzach. To samo tyczy się całego instrumentarium i wokali. Słowem totalna niekonsekwencja, ale efekt końcowy powala. Gdy słucha się koncertu akustycznego, im lepsze brzmienie każdego instrumentu, tym lepsze brzmienie całości. Gdy w nagraniu próbuje się powtórzyć najlepsze brzmienia instrumentów, w efekcie końcowym dostaniemy masakryczny bałagan. W nagraniu, czy w nagłośnieniu brzmienie trzeba budować całościowo. Jak wpuścimy w głośniki pełne pasmo gitary basowej, perkusji i nisko brzmiącej gitary elektrycznej, czy akustycznej, to zrobi się muł... Flet, czy skrzypce pogryzą się z wokalami, a z blach zrobi się blaszany dach w czasie deszczu... Niestety wielu realizatorów koncertowych nie umie powstrzymać się, przed poszerzaniem brzmień. Pewnie stąd kiepsko brzmiące koncerty.
    Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!

  7. #117
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Cytat Zamieszczone przez mc_iek Zobacz posta
    Niestety wielu realizatorów koncertowych nie umie powstrzymać się, przed poszerzaniem brzmień. Pewnie stąd kiepsko brzmiące koncerty.
    Dodatkowo dochodzi czynnik, że obecne systemy (szczególnie wszelkiej maści linijki) są bardzo transparentne i mało wybaczające od strony realizacji. Inna rzecz że tu jest jeszcze sporo innych elementów, które mają niebagatelny wpływ na końcowy efekt.
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  8. #118
    Początki nałogu Awatar Sempoo
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    44
    Posty
    273

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Spór vinyl vs CD porównałbym do sporu analogowy SLR vs DSLR - chodzi o muzykę a nie słuchanie, czy podstawki pod kable zmieniają dźwięk bueheh! Audiofile są potrzebni - na nich można zbić fortunę, oni ponoć odczuwają silny lęk przed zbliżaniem się do studiów masteringowych :grin:
    60D | 50 1.8 II | kit 18-55 + Tamron 70-300 | moje foty

  9. #119
    Uzależniony Awatar mc_iek
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    Kępa Niemojewska
    Wiek
    61
    Posty
    790

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Ciekawe, czy w czasach, gdy płyta szelakowa wypierała woskowe wałki nie było przypadkiem głosów, że ta nowa technika nie ma duszy?

    Kiedyś czytałem, że któraś firma (chyba SONY, ale nie pamiętam dokładnie bo było to kilkadziesiąt lat temu), prowadziła prace nad laserową igłą gramofonową. Technika odczytu rowka przypominała z grubsza technikę odczytu płyty CD, tyle, że analogowo. Prace zarzucono, gdy pojawiła się ta właśnie. O ile pamiętam największy problem stwarzało pozycjonowanie lasera nad rowkiem. Swoją drogą ciekawe, jak by to brzmiało?
    Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!

  10. #120
    Początki nałogu Awatar Sempoo
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    44
    Posty
    273

    Domyślnie Odp: A jednak kabel ma znaczenie!

    Należy też zauważyć, że nie dość, iż cyfra 96/24 brzmi lepiej od taśmy 30ips, to jest znacznie wygodniejsza w obróbce i zapisie - wspomniane laserowe płyty analogowe to już byłaby masakra ergonomiczna.
    60D | 50 1.8 II | kit 18-55 + Tamron 70-300 | moje foty

Strona 12 z 14 PierwszyPierwszy ... 21011121314 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •