Wiesz ale rodzynek w cieście też nie ma znów tak dużo - choć to zależy od ciasta- to są masakryczne ogólniki co tu piszemy. Na tej zasadzie można dowieść niemal każdej tezy
.
Tylko tu powstaje pytanie - po co? Wątpię żeby kogoś to bawiło na dłuższą metę. Pomijam już zupełnie że rzadko się spotyka stopę tak zarejestrowaną żeby na nagraniu grała rzeczywistym pasem.
Pomijam kwestię długości fal niskich częstotliwości i współzależność z wielkością pomieszczenia.