Nie mów - masz jakieś wspomnienia.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Ja mam... Podwójny zestaw Eltron 2500W, zasilany 12-toma zasilaczami Kraftman 300 i 600W. Wychodziły z tego dwie piramidy wysokie na 2,5m. Ważyło to z tonę i jak człowiek to rozstawił, okablował i zestroił, to najchętniej poszedłby spać, a tu jeszcze trzeba było 12 godzin heblować. Do dziś mnie strzyka i w krzyżu i w uszach jak mi się zbierze na wspomnienia.
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
Nawet w hydeparku jak zacznę się rozpisywać o swoich problemach lędźwiowo-krzyżowych to...no właśnieA kabelki swoje ważą i muszę się oszczędzać.
Wspomnienia mam dobre - bardzo miło spędziłem czas.
BTW: mi generalnie chodzi o te różnice co to ich nie słychać tylko widać - tak samo jak w fotografii, wystarczy skasować metadane i zdjęcia robią się jakieś takie...nieciekawe...
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Serio masz jeszcze taki zestaw?
A tu jak mówimy o historii to jeszcze takie zdjęcie wygrzebane w necie:
Załącznik 169
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 12-11-2012 o 00:11
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Podobno w testach na szybkich zmianach trudno wychwycić różnice. Myślę, że to może być problem adaptacji słuchu w krótkim czasie. Bardziej wierzę w długotrawałe testy. Robiłem porównanie kabli sieciowych i co ciekawe ten gruby, który sugeruje dźwięk potężny i dynamiczny, zagrał bardziej miękko i czysto. Zamiana sieciówek z CD do wzmacniacza też była wyczuwalna. A tak między nami audiofilami - czy nie zauważyliście, że sporo koncertów jest źle nagłośnionych? Dominuje zasada masowania żołądka, ale przy tym uszy więdną! Kable kablami, może coś sobie wmawiamy, ale przecież nie każdy usłyszy różnicę, kiedy nie ma wymagań i nie jest osłuchany. Tak samo jest w fotografii - większość lubi ostre i kontrastowe zdjęcia, a niuanse widoczne są dla smakoszy...
--- Kolejny post ---
Najlepszym testem na wyrobiony słuch jest rezygnacja z regulacji barwy tonu. Jeszcze nie słyszałem wzmacniacza, którego podbicie basów i sopranów nie wprowadza podbarwień. Jak ktoś tego nie słyszy, to nie ma co gadać o kablach. To jest tak, jak ze słodzeniem herbaty - najlepsza jest bez cukru.
A nie jest tak, ze aby moc oceniac jak dany zestaw/kabel/wzmacniacz/itd gra, to najpierw trzeba by zdobyc doswiadczenie sluchajac tego na zywo? Np. chodzac na rozne koncerty od rocka po klasyke? Znac wszystkie detale zwiazane z muzyka i akustyka, potrafic na zywo odrozniac instrumenty i wiedziec dlaczego to brzmi tak a nie inczej w tym otoczeniu. Bo inaczej to cale audiofilstwo opierac sie bedzie tylko na fantazjach wyobrazeniach jak cos brzmiec powinno, a nie jak brzmi na prawde ..
To jak panowie audiofile, ilu z was chodzi do filharmonii i na koncerty i jak czesto? Jak tam ze studiowaniem akustyki, rozchodzenia sie dzwieku w przestrzeni i odbijania o roznego rodzaju nawierzchni w zaleznosci od cisnienia atmosferycznego?![]()
Ostatnio edytowane przez Czacha ; 12-11-2012 o 01:36
Z tym to też nie jest tak prosto. Wielu koncertów też tak naprawdę nie słyszysz na żywo. Nie wiem czy nawet niektórzy choć częściowo zdają sobie sprawę przez co jest przepuszczany dźwięk zanim dojdzie do słuchacza.
Tak zupełnie na marginesie to zauważam jakiś dziwne posłannictwo u niektórych często podprawione sarkazmem i kpiną z audiofilów. Tak naprawdę nie ma w tym hobby nic złego. Nie robią nikomu krzywdy - ot pozytywnie zakręceni wariaci.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
A czy na potrzeby naszej dyskusji robienie muzyki mozna zamienic zamiast chodzenia na koncerty?
Oczywiscie w pojeciu osluchania sie z instrumentami.
Slucham przede wszystkim undergroundowej elektroniki, przez kilka lat robilem muze (zaczalem na FT2, pozniej renoise, fruity loops) i mysle, ze bez problemu odrozniam jak brzmia popularne i klasyczne syntezatory - przynajmniej w wersji VSTi
Wysyłane z mojego HTC Desire S za pomocą Tapatalk 2
Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/