Cytat Zamieszczone przez tojacc Zobacz posta
Bartku, ale tak naprawdę, jak masz 17-40, sigmę 50 i 70-300L to potrzebne Ci to 24-70?
raczej tak. lubie dosc precyzyjnie kadrowac i te dziury w ogniskowych mi robia roznice. a jeszcze wieksza roznice mi robia kolory - L wyglada jednak zauwazalnie lepiej niz Sigmofon.
dodatkowo, na chwile obecna 5D + 24-105 bywa tez zestawem spacerowym i tutaj to szklo ma mnostwo zalet.

bardzo duza zaleta pod katem plenerow widoczkowych jest tez stabilizacja 24-105. jak gdziesz trzeba z szerokim katem wlezc, a fizycznie nie da sie statywu rozlozyc, to takie
szklo sie swietnie sprawdza.

natomiast, niewatpliwie, jak sobie sprawie 15-85, to zmiana 24-105 nie bedzie juz miala specjalnie bytu. na plenery landszaftowe, focone z naboznym spokojem w 99% ze statywu,
to to szklo sie sprawdza. a na pozostale bede mial 600D i 15-85.

Cytat Zamieszczone przez tojacc Zobacz posta
Jak dla mnie masz idealny zestaw wyjazdowy i sam zbieram teraz na 70-300L...
na krotkie lub mniej intensywne fotograficznie wypady (typu city-trip czy inny weekendowy wypad z familia) wole jednak 600D + 15-85 + 55-250.
bardzo mi pasuje, ze wtedy do plecaka moge sobie jeszcze dorzucic ksiazke i jakis tablet, podwiesic maly statyw i nadal z tym caly dzien przechodze nie czujac plecow.
w ta wielkanoc po Hiszpanii taszczylem calymi dniami pelnego Verteksa (5D + 14 + 17-40 + 24-105 + 70-300) a z przyczyn obiektywnych, w tym pogodowych, nie bylo az tyle
robienia zdjec. szlag mnie jasny trafial, ze moglem spokojnie wziac cropa z dwoma sloiczkami i wieczorami walac sie na wyro nie napierniczaloby mnie wszystko


dla mnie generalnie zestaw w plener ma przede wszystkim zapewniac duze pokrycie ogniskowych, bo jestem nawykly do szukania tematow i "bardzo szerokich" i "bardzo waskich".
swiatlo mnie srednio interesuje, bo rzadko schodze ponizej f/5.6 a wrecz ile tylko sie da lece f/8. no i bardzo doceniam ta zalete zestawu cropowego, ze jest lekki zajmuje malo
miejsca, dlatego z checia wybieram go na wypady nie 100% foto. ale jak znikam na caly dzien walczyc - to jednak nieodmiennie zawalony po sufit Vertex i wieczorem znieczulanie
plecow wyrobami przemyslu monopolowego