ja bardziej optymalizuje sie pod katem np. weekendowych city-tripow. i to nie zawsze tak latwo powtorzyc. mozna, tylko nie zawsze sie chce jechac kolejny raz 200km...
a latajac caly bozy dzien od 10 do 20 z gratami na plecach wole sie zapakowac lzej. maly plecak, 600D, 18-55 + 55-250, lekki podrozny statyw
do normalnych plenerow w naturze mam Verteksa 200, 5D, 600D, 17-40, 24-105, 70-300 (w wersji L, ktora bynajmniej nie jest tu skrotem od "Light"), Samyanga 14 + cala mase filtrow = lacznie prawie 10 kg na plecach. plus duzy, solidny statyw w lape.
ale to nie sa wyjscia takie, ze 10 godzin to na grzbiecie musze tarabanic.
bo wyglada optycznie lepiej, szczegolnie w szerokim kacie.
oczywiscie, ze 18-55. to jest zupelnie ostry obiektyw, a do lekkiego podrozowania jest swietny. zwlaszcza, ze po wielu latach pieszczenia xxD/5D udalo mi sie przekonac
do trabancikow i tym 600D jestem wrecz zachwycony, bo mi sie swietnie sprawdza jako lekki zestaw na wypady.
niedlugo chce sobie kupic 15-85, ze wzgledu na zakres, ale 18-55 jak najbardziej zostaje na pikniki czy inne okazje, kiedy po prostu chce miec "male, lekkie do torebki".
dziekuje. mam nadziej w koncu wykonczyc nowa strone i pokazac troche nowych zdjec, bo to co na www wisi to juz mocno archeo...