"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
No tak
Dla mnie najważniejszy zakres to 50-105 albo 170 licząc na cropie i dlatego mam inne zdanie
Poza tym tak samo myślę jak Ty tylko zupełnie inne wnioski wyciągam. Zawsze mam przynajmniej dwa szkiełka bo daję rade je taszczyć i nie widzę problemu ze zmianą jednego słoika raz na jakiś czas. Jesli sa to wczasy, wycieczka to najczęściej jest to 10-20 i 24-105 i jesli mam siłe to 100-400 a jesli spacer to np. 10-20 i 85 albo 50 i 100-400 bo taki układ wymusza odrobinę kreatywności a spacer zawsze można powtórzyć jak się wpadnie na fajny pomysł.
Jednego nie rozumiem w tym co mówisz. Zależy Ci na maksymalnej jakości i dlatego stawiasz nowe 24-70 przed 24-105 ale jak idziesz na foty z rodziną to bierzesz 18-55 ? Nie lubisz Swoich? ;-)
A przy okazji - fajne prtfolio. Dużo dobrych zdjęć w prostych miejscach - brawo![]()
KAWAŁEK MOJEGO ŚWIATA - http://bodak.manifo.com
ja bardziej optymalizuje sie pod katem np. weekendowych city-tripow. i to nie zawsze tak latwo powtorzyc. mozna, tylko nie zawsze sie chce jechac kolejny raz 200km...
a latajac caly bozy dzien od 10 do 20 z gratami na plecach wole sie zapakowac lzej. maly plecak, 600D, 18-55 + 55-250, lekki podrozny statyw
do normalnych plenerow w naturze mam Verteksa 200, 5D, 600D, 17-40, 24-105, 70-300 (w wersji L, ktora bynajmniej nie jest tu skrotem od "Light"), Samyanga 14 + cala mase filtrow = lacznie prawie 10 kg na plecach. plus duzy, solidny statyw w lape.
ale to nie sa wyjscia takie, ze 10 godzin to na grzbiecie musze tarabanic.
bo wyglada optycznie lepiej, szczegolnie w szerokim kacie.
oczywiscie, ze 18-55. to jest zupelnie ostry obiektyw, a do lekkiego podrozowania jest swietny. zwlaszcza, ze po wielu latach pieszczenia xxD/5D udalo mi sie przekonac
do trabancikow i tym 600D jestem wrecz zachwycony, bo mi sie swietnie sprawdza jako lekki zestaw na wypady.
niedlugo chce sobie kupic 15-85, ze wzgledu na zakres, ale 18-55 jak najbardziej zostaje na pikniki czy inne okazje, kiedy po prostu chce miec "male, lekkie do torebki".
dziekuje. mam nadziej w koncu wykonczyc nowa strone i pokazac troche nowych zdjec, bo to co na www wisi to juz mocno archeo...
Bartku, ale tak naprawdę, jak masz 17-40, sigmę 50 i 70-300L to potrzebne Ci to 24-70? Jak dla mnie masz idealny zestaw wyjazdowy i sam zbieram teraz na 70-300L...
6D + C16-35L IS + 35L +50Art + 135L
raczej tak. lubie dosc precyzyjnie kadrowac i te dziury w ogniskowych mi robia roznice. a jeszcze wieksza roznice mi robia kolory - L wyglada jednak zauwazalnie lepiej niz Sigmofon.
dodatkowo, na chwile obecna 5D + 24-105 bywa tez zestawem spacerowym i tutaj to szklo ma mnostwo zalet.
bardzo duza zaleta pod katem plenerow widoczkowych jest tez stabilizacja 24-105. jak gdziesz trzeba z szerokim katem wlezc, a fizycznie nie da sie statywu rozlozyc, to takie
szklo sie swietnie sprawdza.
natomiast, niewatpliwie, jak sobie sprawie 15-85, to zmiana 24-105 nie bedzie juz miala specjalnie bytu. na plenery landszaftowe, focone z naboznym spokojem w 99% ze statywu,
to to szklo sie sprawdza. a na pozostale bede mial 600D i 15-85.
na krotkie lub mniej intensywne fotograficznie wypady (typu city-trip czy inny weekendowy wypad z familia) wole jednak 600D + 15-85 + 55-250.
bardzo mi pasuje, ze wtedy do plecaka moge sobie jeszcze dorzucic ksiazke i jakis tablet, podwiesic maly statyw i nadal z tym caly dzien przechodze nie czujac plecow.
w ta wielkanoc po Hiszpanii taszczylem calymi dniami pelnego Verteksa (5D + 14 + 17-40 + 24-105 + 70-300) a z przyczyn obiektywnych, w tym pogodowych, nie bylo az tyle
robienia zdjec. szlag mnie jasny trafial, ze moglem spokojnie wziac cropa z dwoma sloiczkami i wieczorami walac sie na wyro nie napierniczaloby mnie wszystko
dla mnie generalnie zestaw w plener ma przede wszystkim zapewniac duze pokrycie ogniskowych, bo jestem nawykly do szukania tematow i "bardzo szerokich" i "bardzo waskich".
swiatlo mnie srednio interesuje, bo rzadko schodze ponizej f/5.6 a wrecz ile tylko sie da lece f/8. no i bardzo doceniam ta zalete zestawu cropowego, ze jest lekki zajmuje malo
miejsca, dlatego z checia wybieram go na wypady nie 100% foto. ale jak znikam na caly dzien walczyc - to jednak nieodmiennie zawalony po sufit Vertex i wieczorem znieczulanie
plecow wyrobami przemyslu monopolowego![]()
Ja się podpisuję pod tym.
Ciekawa teoria! Ale rozumiem, taki zestaw cropowy na spacery, heh, sam mysle czasami np nad takim maluchem, jak ten nowy Canon, jakims sztrucelkiem szklem typu 18-55 i np 75-300. Moze to ma sens, cholera, choc.... Osobiscie preferowalbym swojego 5dmk2 i np 40/2.8 stm i molestowanie sie do maksymalnej kreatywnosci...
Czy jest już ktoś, kto posiada lub używał 24-70 f4? Ciekawi mnie czy w praktyce jest o tyle lepszy w swoim zakresie od 25-105 aby warto było dostawać krócej za dużo więcej kasy.
Tryton
--------------------------------------------------------------
5DmkIII, 40D, 17-40L f4, 24-105L f4 IS, 50 f1.8 II, 85 f1.8, 100 f2.8L IS macro, 100-400L f4.5-5.6 IS