Czemu chcesz oszukać PS? Czemu akurat kalibracja do D50 ma dać zgodność z tym, co będzie na wydruku? Czemu γ2,4?
Czemu chcesz oszukać PS? Czemu akurat kalibracja do D50 ma dać zgodność z tym, co będzie na wydruku? Czemu γ2,4?
Właściwie.. z tego co zostało powiedziane, już można wysnuć wnioski co może być przyczyną niezgodności pomiędzy tym co jest na wydruku z tym co widać na podglądzie(monitorze) w kontekście profilowania Argyll'em..
Dzięki Czornyj, mnie bardzo pomogłeś...
No i jednak ponownie wysnuwam wniosek że Argyll z PS'em niekoniecznie współgrają..
W opisach Graeme Gill'a nie znalazłem zresztą żadnych odniesień do Photoshopa.
--- Kolejny post ---
No podążam za tokiem rozumowania (czytaj - instrukcjami) autora!
.. no i poza tym zauważyłem że wydruki mam bardziej nasycone w cieniach niż na podglądzie na monitorze. Gamma 2.4 zgodnie z tym co pisze Gill bardziej temu odpowiada..
Czornyj oglądałem webinarium które prowadzileś i wiem że to D50 też nie załatwia sprawy.. Ale od czegoś trzeba zacząć przygodę z CMS![]()
Ostatnio edytowane przez digger-gp ; 06-11-2012 o 01:55
Photoshop, Argyll i insze cholery wykorzystują zarządzanie barwą zgodne ze standardami ICC, więc trudno by były ze sobą niezgodne.
Idea zarządzania barwą polega na kalibracji (ustawianiu), a następnie profilowaniu (charakteryzacji) kolejnych urządzeń wejściowych i wyjściowych, dzięki czemu moduł zarządzania barwą wie jak dopasować liczby koloru podczas wyświetlania, a jak podczas drukowania, może symulować efekty jednego na drugim itd.
To, co robisz to "okłamywanie" systemu - informujesz Photoshopa, że twój monitor jest idealnym odzwierciedleniem sRGB, kalibrujesz go zupełnie inaczej, a do tego nie przejmujesz się jego autentyczną przestrzenią barwną. Nie ma to oczywiście wpływu na efekt uzyskiwany na wydruku, tylko na sposób wyświetlania - pozostaje jednak pytanie, czemu ma to służyć?
Photoshop, Argyll i insze cholery wykorzystują zarządzanie barwą zgodne ze standardami ICC, więc trudno by były ze sobą niezgodne.
Idea zarządzania barwą polega na kalibracji (ustawianiu), a następnie profilowaniu (charakteryzacji) kolejnych urządzeń wejściowych i wyjściowych, dzięki czemu moduł zarządzania barwą wie jak dopasować liczby koloru podczas wyświetlania, a jak podczas drukowania, może symulować efekty jednego na drugim itd.
To, co robisz to "okłamywanie" systemu - informujesz Photoshopa, że twój monitor jest idealnym odzwierciedleniem sRGB, kalibrujesz go zupełnie inaczej, a do tego nie przejmujesz się jego autentyczną przestrzenią barwną. Nie ma to oczywiście wpływu na efekt uzyskiwany na wydruku, tylko na sposób wyświetlania - pozostaje jednak pytanie, czemu ma to służyć?
Po co to okłamywanie system..?
To miał być taki swoisty workaroud by zmusić PS'a żeby pokazywał mi obraz zgodny z moją argyllową kalibracją ale już teraz rozumiem że było to błędne podejście. No bo zdaje się, że można zrobić inaczej i zgodnie z całą maszynerią CMM..
Czornyj, jak znowu wykombinowałem jakąś głupotę to z wdzięcznością przyjmę twoją reprymendę..
Powiedzmy że uparłem się z jakiś tam powodów na sugerowaną przez Gill'a niestandardową przestrzeń RGB z iluminatem D50 i współczynnikiem gamma 2.4 - mogę zrobić co następuje;
1) Wykonuję najlepszą jaką potrafię kalibracje(nie wstydzę się tego powiedzieć) Szajsunga B2230 poczem w dalszym etapie dokonuje jego charakteryzacji.
2) Tak utworzony rzeczywisty profil monitora (nazwijmy go ArgRGB) umieszczam w systemowym CM jako display default ( + reset kompa) pamiętając o tym by go uruchamiać przy pomocy dispwin ArgRGB.icm zawsze wtedy gdy zabieram się do drukownia lub obróbki zdjęć.
3) W PS'ie w Color Settings umieszczam ArgRGB jako Working RGB + Convert to Working RGB w Color Management Policies / Conversion Options...? - jeszcze nie wiem...
4) Tworząc profil dla drukarki w colprof jako argument dla flagi -S stosuję ArgRGB.icm żeby PS'owy CMM wiedział jak dopasować kolory mojej przestrzeni roboczej do przestrzeni wyjściowej (drukarki).
Pozostaje kwestia po co RGB z iluminantem D50 i gammą 2.4
Chodzi o dopasowanie bieli papieru z jej symulacją na ekranie monitora.. i pamiętam co na ten temat wspomniałeś na webinarium (X-Rita'a)
BTW zapytam, Czy w Argyllu jest jakieś narzędzie którym mógłbym zbadać rzeczywisty gamut mojego Szajsunga - nie doszedłem do tego jeszcze, a mogło by być to interesujące..
temat trochę stary ale zapewne wciąż aktualny. Z tego co tu czytam to w Agryllu podczas profilowania drukarki w -S trzeba podać .icc monitora - jeśli dobrze rozumiem. Więć cały czas robiłem błąd podająć jak do tej pory w -S Adobe1988.icc?
Pytam gdyż również po kalibracji i profilowaniu zdjęcia w cieniach są bardziej ciemne niż na ekranie Eizo sx2462.
matko jedyna, tylko nie profil monitora!
z tym parametrem podaje się profil zrodlowy z jakiego bedzie robiona konwersja na profil drukarki, wiec jesli zdjecie jest w AdobeRBG to podajemy jak wyżej
1) tak
2) tak
3) nie - monitory nie są wieczne, nie ma sensu zmieniać przestrzeni edycyjnej zdjęć za każdym razem, gdy zmieniamy monitor. Nie ma też sensu ograniczać palety barw zdjęć możliwościami naszego monitora. Tutaj wybieramy syntetyczną przestrzeń edycyjną, taką jak sRGB, AdobeRGB, ECI, ProPhoto, która będzie naszym "wiaderkiem na barwy naszych zdjęć" - wiaderko to ma stałą pojemność, nie zmienia się, wiec nie musimy dokonywać stratnych konwersji, a jego zawartość oglądamy przez okno przestrzeni barwnej naszego monitora, ew. przestrzeni barw naszej drukarki (drukarka potrafi to wydrukować to i owo, czego monitor nie jest w stanie wyświetlić - i vice versa).
4) J.W. -S przestrzeń edycyjna.icm, żeby CMM dokonywał konwersji percepcyjne zoptymalizowanej pod kątem naszej przestrzeni barwnej. I znowu - użycie stałej, syntetycznej przestrzeni edycyjnej dla naszych zdjęć oszczędzi nam roboty, bo nie musimy stroić tabeli odwzorowania percepcyjnego za każdym razem kiedy zmieniamy monitor
Iluminant D50 nie sprawdza się jako punkt bieli, do którego kalibrujemy monitor, bo zwykle papiery zawierają znaczną ilość wybielacza optycznego. Nie interesuje nas barwa światła oświetlającego papier, tylko barwa światła odbitego od papieru - a to zwykle jest chłodniejsze od D50.
Gamma, jakiej użyjemy podczas kalibracji jest bez znaczenia, bo PS odczyta TRC przestrzeni edycyjnej naszego zdjęcia i wyświetli je zgodnie z tą TRC, niezależnie od tego jak skalibrujemy TRC naszego monitora. Im większa różnica pomiędzy TRC przestrzeni edycyjnej a TRC monitora, tym większe straty tonalne wprowadzi podczas wyświetlania zdjęć. Ponieważ tak się składa, że popularne przestrzenie edycyjne często mają TRC gamma 2,2 monitory również są najczęściej (z lepszym lub gorszym skutkiem) linearyzowane do gamma 2,2 - ergo ich natywna TRC odpowiada +/- gamma 2,2. Graeme użył domyślnie gamma 2,4 bo była to niegdysiejsza natywna gamma monitorów CRT, więc kalibracja do tej TRC wprowadzała najmniejsze straty tonalne.
Rzeczywisty gamut Szajsunga będzie zmierzony podczas profilowania, a jego charakterystyka trafi do tagów profilu ICC monitora. Argyll ma narzędzia służące wizualizacji przestrzeni barwnych zawartych w profilu, więc można sobie pooglądać gamucik twojego monitora, porównać go z gamutem przestrzeni edycyjnej zdjęć, czy przestrzeni barwnej drukarki.
Już teraz wiem że udział w tej dyskusji będzie dla mnie punktem zwrotnym w moich "zabawach" z Color Managementem i drukowaniem.
Wystarczyło kilka Twoich fachowych wypowiedzi skierowanych dokładnie na przeciw moim wątpliwościom(domysłom), bym zdołał sobie to wszystko poukładać..
Przyspieszony kurs Zarządzania Kolorem![]()
Mam nadzieje że pomoże to też naszemu koledze bnmnb bo przypuszczam że jego problem z barwą przy profilowaniu drukarki leży również gdzieś bliżej tego o czym ostatnio mówiliśmy niż samego Argylla.
Dzięki Czornyj..
Nie ma za co.
A co do problemu kol. bnmb, to nadal obstawiałbym sposób drukowania wzorców.